Forum Stowarzyszenia
Użytkownik
Ptycho napisał:
Yorik napisał:
Ptycho napisał:
Ja hasła nie znam
A jaki to problem? "Najlepsze kasztany...", "czy pan handluje kościanymi guzikami?"
Przyszło mi do głowy, że zawsze można "Powiedz przyjacielu i wejdź..."
Mellon
Offline
Użytkownik
chrisfox napisał:
Jurku, wiesz.. Zapalimy.
Chętnym proponujemy spotkanie w niedzielę, 28 listopada o 11.00 na parkingu przy bocznej bramie. Oczywiście, gdyby w nocy z soboty (a bywają takie prognozy, owszem) spadło 20 cm śniegu, zajrzyjcie jakąś godzinkę wcześniej na forum. Mam jednak nadzieję, że niczego nie będziemy odwoływać, ani przesuwać.
Mam nadzieję, że takich jak My nie zatrzyma te nikczemne 20 cm śniegu...
Offline
administrator
Rękawiczki. Mogą się też przydać szczotki (zmiotki) i ew. szufelki na śmieci. Tako rzecze nasz Koordynator
Offline
administrator
Cóż, jak nietrudno zgadnąć, tym razem zima (jaka znów zima, jesień przecież ) odrobinkę całą niedzielną akcję pozbawiła sensu. Chętnych zachowujemy we wdzięcznej pamięci, ale jutro pozwolimy jednak śnieżkowi trochę poleżeć na grobach. Gdyby się nieco pogoda poprawiła przed 11 listopada, spróbujemy chociaż jakieś skromne sprzątanie zorganizować przed tym świętem - to by pewnie była sobota, 10.11. Póki co, pozostańmy w kontakcie, jeszcze raz Wam dziękuję.
Offline
Użytkownik
Ptycho napisał:
Yorik napisał:
Daros napisał:
Bardziej pasuje" "w zeszłym roku o tej porze padał deszcz " kto zna odzew przychodzi!
I słowo Darka stało się ciałem
Prorok czy jak?
Raczej meteopata
Offline
administrator
A owszem, pogoda w tym nieszczęsnym kraju to czysta patologia.
Offline
administrator
Kto to może wiedzieć, co nam znów pogoda w tym pięknym tygodniu zafunduje...
Zapraszamy w sobotę, 10 listopada o 11.00 na parking przy Ostrowieckiej (dziwnie się nazywa, ale wszyscy wiemy, gdzie to - tam, gdzie zawsze). Chcemy choć trochę zamieść groby i zapalić na nich parę światełek. Oczywiście, jeśli będzie padać, sprawa nie jest zanadto aktualna.
Offline
administrator
Może się uda, komputer twierdzi, że - wyjątkowo - ma nie padać.
Offline
Użytkownik
No tak, zadeklarowałem się onegdaj i nie przybyłem na czas. (Dyżur nie spodziewanie się przedłużył)
Ponieważ nie znalazłem "kolejkowej" ekipy powędrowałem wraz synem na "Łączkę" której, ku naszemu zdumieniu nie odwiedziła przed jutrzejszym świętem ekipa porządkowa z administracji cmentarza. Wzięliśmy się więc do pracy i przy pomocy przybyłych w tym samych celu dwóch panów Studentów z "Uksfordu" (Koło Hist. Wojskowości-Może w przyszłości jakaś współpraca z ekipą Iliane? i wspólnymi siłami trochę uprzątnęliśmy tę masową, smutną mogiłę. A pogoda dziś mimo obaw jak na zamówienie.
Tak dla informacji: w administracji cmentarza można po dłuższym wytłumaczeniu w jakim celu, wypożyczyć grabie i miotłę, więc nie trzeba z daleka wieźć ze sobą ciężkiego sprzętu.
Offline
administrator
Ważne, że byłeś. A pogoda, faktycznie, jak na zamówienie.
Stowarzyszenie dzielnie wystawiło dziś do akcji ponad 10% swoich sił, trafił się też jeden wolontariusz. Chciałbym bardzo podziękować: zawsze się w takie działania mocno angażującej Monice (zwolniła się na chwilę z pracy), i Grzesiowi - który przychodzić nie musiał, nie był w tej sprawie przeze mnie nachalnie nagabywany, a jednak... Po owocach ich poznacie (Mt 7, 15-20).
Jako, że staram się różne działania organizacji dokumentować, powstało dziś kilka fotek, z których niektóre pozwalam sobie poniżej, ku pokrzepieniu, wkleić.
Offline
Ponieważ trochę się spóźniłem, albo, nie wiem, przeoczyłem was przy wejściu, ale mz ta wycieczka emerytów z przewodnikiem to nie byliście wy , ruszyłem w bój sam.
To znaczy, mimo przygotowania, stwierdziłem, że tak źle nie jest, a ponieważ jakichś specjalnych ciągot do sprzątania nie mam (żona może wystawić zaświadczenie ), spacer ograniczyłem do sporadycznego usunięcia kilku zbędnych rzeczy z kilku mijanych mogił, postawieniu kilku lampek, w tym na wspominanej tu kwaterze Baszty:
oraz na stworzeniu krótkiej etiudki fotograficznej, dokumentującej wigilie święta:
Niewiadomego nazwiska żołnierz ...
1863
1918, 1919, 1929, 1921 Śląsk, Wielkopolska
1920 Radzymin
1920 Warszawa
1939
1940
1942
1943
1940-1944
1944
1944 Żoliborz
1944-1945
1945-1956
W przeddzień ich święta - należy się im:
Następnym razem postaram się nie spóźnić
Pozdrawiam
Offline
Użytkownik
chrisfox napisał:
Chciałbym bardzo podziękować Monice (zwolniła się na chwilę z pracy)
Oj już bez takich pochwał. Oprócz trzymania rąk w kieszeniach, przydałam się głównie do noszenia obciachowej reklamówki ( w sensie siatki ). Szkoda, że nie mieliście jakiejś ładniejszej.... Czasami ponosiłam też kij od szczotki. Nie wiem czy warto wspominać, że chciałam pozbawić Stowarzyszenie jednej ze zmiotek, wyrzucając ją niechcący do śmieci.
Szczerze, nie wiem za co tu dziękować.
Offline
administrator
emka 1471 napisał:
nie wiem za co tu dziękować.
Coś by się chyba znalazło. Same chęci, są sporo warte - zwłaszcza, że gdyby nie Wasza obecność, bylibyśmy sami, co by wyglądało średnio
(skądinąd, pamiętam wszystko nie całkiem tak, jak to powyżej opisałaś)
Offline
Antyk napisał:
Wzięliśmy się więc do pracy i przy pomocy przybyłych w tym samych celu dwóch panów Studentów z "Uksfordu" (Koło Hist. Wojskowości-Może w przyszłości jakaś współpraca z ekipą Iliane? i wspólnymi siłami trochę uprzątnęliśmy tę masową, smutną mogiłę.
Znamy się nieźle z chłopakami z KNHW UKSW, dobrze, że też coś robią, chętnie ich pomolestuję o jakąś wspólną działalność porządkową i nie tylko, a będę miała okazję, bo za półtora tygodnia widzimy się na konferencji w Gdańsku, więc dzięki za cynk!
Ja niestety, mimo planów, nie dałam rady tym razem posprzątać z powodu choroby, ale mam nadzieję, że następnym razem nadrobię...
Offline
administrator
marzenka napisał:
już teraz ogłaszamy kolejną akcję za rok.
Ja się tym, naturalnie, nie zajmuję, ale przy okazji pozwolę sobie temat odświeżyć. Lipiec za pasem, pewnie niebawem Koordynator zacznie zwoływać chętnych do prac. Mam nadzieję, że znów nam się uda uczynić trochę dobrego.
Offline