Forum Stowarzyszenia
administrator
Niezbyt odpowiada mi nazwa - kojarzy się z okrutnymi powieścidłami Henryka S. i jarmarczną sztuką Daniela O. (jeśli ktoś lubi któregoś lub obu panów - przepraszam, to już jego sprawa ). Cicha, dobra (10 minut spacerem z centrum) choć niezbyt efektowna lokalizacja - wrażenie psują pobliskie betonowe pensjonaty (czy cóś). Wystrój tradycyjny, bez szczególnych rewelacji. To akurat wszystko, co by mi się mogło nie podobać
Jedzenie niby w standardowych cenach, ale imponujące porcje sprawiają, że nie trzeba składać ogromnych zamówień. Wielka porcja smażonego oscypka z boczkiem - 7.50; befsztyk z polędwicy wołowej 28,-; litr przemysłowego piwa 12,-; tequila również 12 złotych. Kucharz zna się na rzeczy, dania są naprawdę smaczne. Kelnerki wyraźnie młodsze ode mnie, estetyczne, miłe i profesjonalne. Przygrywa (oczywiście bez obligatoryjnych dodatków do rachunku) chyba jedna z najlepszych kapel, jakie spotkałem w zakopiańskich knajpach - zdarza im się nawet jeszcze po dwudziestej drugiej zagrać coś na autentyczną góralska nutę Gdybyście przypadkiem pojawili się z dziećmi, można je łatwo spacyfikować za pomocą istniejacego w karczmie kącika zabaw. Króciutko: polecam, naprawdę.
Zakopane, Grunwaldzka 25b, http://www.karczmakmicic.pl/
Offline
Uwielbiam "Potop", rzecz jasna, tylko w wersji literackiej... Jakoś tak wyszło, że czytałam to z kilkanaście razy i... mogłabym jeszcze
Knajpka wspaniała, rewelacyjna atmosfera - wystarczy chociażby wspomnieć sytuację, w której Zuzia została zaproszona przez obsługę do wspólnego oglądania bajki Jedzonko milutkie, walizka mi urosła, bo ciężko było się oprzeć... I bardzo tanie Martini Rosso!
Offline
administrator
Potop... nacjonalistyczna publicystyka z elementami pornograficznymi. Ale - trzeba przyznać - stron dużo, to się chwali.
Atmosfera rzeczywiście fajna. Wieczorem luzik, klientów prawie nie ma, kapela przygrywa a my wyprawiamy różne brewerie. Zuzia siedzi przy barze założonym zabawkami i gawędzi z obsługą...
Offline
administrator
Jeszcze, dla zachęty. Bywa, że przy barze przesiadują ładne i miłe panienki...
Offline
Moderator
Prawidłowo, niech się dziecko uczy
Offline
Moderator
Mechanik Jarząbek napisał:
Prawidłowo, niech się dziecko uczy
... że człowiek nie wielbłąd i pić musi!
Offline
administrator
W roku bieżącym odrobinkę gorzej - jak dla mnie - prezentowała się oprawa muzyczna. Mało basu, kilka pań wydaje dźwięki żywo kojarzące mi się z ubojnią - a wolę głosy męskie Cała reszta jak poprzednio - naprawdę fajnie. Zajrzyjcie przy okazji, nie będziecie żałować.
Offline
administrator
Aktualizacja danych
Nic się nie zmieniło, nadal jest fajnie. Z nowych odkryć kulinarnych, polecam niezbyt chyba regionalną przekąskę - śledzia w sosie czosnkowym. Zamówiłem trochę z przekory, żeby choć raz nie brać (zresztą świetnego) oscypka z żurawiną. Spore zaskoczenie, kompletnie nie smakowało to tak, jak się spodziewałem. Będę musiał spróbować sporządzić coś podobnego własnoręcznie.
Muzyka chwilowo bez zmian. Ładne te dziewczyny, ale nie gustuję specjalnie w ultradźwiękach.
Offline
administrator
I znów aktualizacja, nieprzyjemna
Ponoć od 23 września 2013, nieczynne do odwołania. Odwołania jeszcze nie było a ja niebawem będę mieszkać w okolicy. I gdzie my się podziejemy? W góry będę chodził, czy co?
Offline
Użytkownik
Nolens volens pozostanie Ci własnoręcznie robionymi potrawami góralskimi uraczyć rodzinę i ewentualnych gości w drewnianych ścianach loaklu przy Marusarzówny
Offline
administrator
Wynajmę na dwa tygodnie parę owieczek (gdybym kupił, musielibyśmy je przed wyjazdem zjeść), wypasać będę w ogródku, po powrocie z gór wydoję, żona dokupi pod Gubałówką gruli i góralskie potrawy będą.
Jak się gdzieś przy okazji złapie jakiego pieska, zrobimy fusion
Offline