Forum Stowarzyszenia
administrator
Nie jestem pewien - chyba, że wcześniej strugali pompy z drewna.
Offline
chrisfox napisał:
Nazwa FAPOM obowiązywała zapewne od roku 1950, kiedy Ludowe Państwo ukradło ją właścicielowi, do 1992.
Tak, takie "sowieckie" skróty były typowe także u nas w latach 50-tych.
Przypomniał mi się Cebamazap z opowiadania Bułhakowa "Diaboliada" (Centralna Baza Materiałów Zapałczanych)
Offline
administrator
Oj, dobrze, że się zgadzamy.
Offline
chrisfox napisał:
Nie jestem pewien - chyba, że wcześniej strugali pompy z drewna.
1988 Zakończono budowę wydziału obróbki i montażu, wraz z biurowcem w nowym miejscu
W dodatku musiały być nieoheblowane i w częściach!
A najlepsze jet to:
1939 Fabryka zostaje przejęta przez okupanta niemieckiego
i zaczyna produkować (strugać z drewna?) trzonki do panzefaustów - ale tego już niestety nie napisali. Zawsze tak jest, kiedy zaczyna się robić ciekawie...
Ostatnio edytowany przez enejeio (23.11.2009 11:34:22)
Offline
Moderator
Nazw takich u nas było wiele, np. : Warfama, Falubaz, Bipromel, Stolbud, Wifama. Niektóre z tych skrótowców stały się szerzej znane dzięki przyzakładowym klubom sportowym.
Offline
administrator
Z panzerfaustami, nie wiem, jak było. Ale takie trzonki śmiało mogli strugać:
Offline
administrator
Myślę, że właśnie jakaś taka idea przyświecała ofiarodawcy. Jako człowiek prawdę i pokój miłujący wie, że dla utrzymania tego drugiego najlepiej jednak być przygotowanym na wojnę
Offline
Wie ktoś może z Szanownych Kolegów, co się kryje pod skrótem STOP?
(może Stołeczne Towarzystwo Odlewnicze "Przyjaźń"?)
Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc
Offline
administrator
Stop żelaza z węglem.
(nie, nie mam pojęcia - ale to raczej socjalistyczny model, więc może po prostu chodziło o kontrrewolucję)
Offline
Ha, rozkminiłem jak sądzę.
STOP - Stowarzyszenie Techniczne Odlewników Polskich z siedzibą w Katowicach
http://www.przeglad-odlewnictwa.pl/stop.htm
Offline
Kolejny dzień i kolejna zagadka. Klapka hydrantowa z ulicy Sandomierskiej na Mokotowie. Może ktoś rozpoznaje sygnaturkę producenta?
Offline
administrator
Rozpoznaje - i zarazem nie rozpoznaje
Jeśli to przedwojenne (a ładnie wygląda, kształt i lokalizacja też trochę sugerują), to będzie grudziądzki Herzfeld & Victorius. Jeśli nie, cóż - Hydro Vacuum, które (ukradło?) wykorzystuje znak poprzedniego właściciela fabryki.
Offline
Podrzuciłem fotę ekspertowi od pokryw Herzfelda & Victoriusa i stwierdził jednoznacznie, że to produkt Hydro-Vacuum
W każdym razie serdeczne dzięki za pomoc w identyfikacji!
Ostatnio edytowany przez enejeio (27.11.2009 10:21:03)
Offline
To mi wygląda raczej na czasy powojenne, ale może jest starsze. Znaleziona na podwórku przy ul. Tynieckiej. Czy ktoś może zna producenta?
A tu jest podobna z napisem Kanał:
http://www.kolejkamarecka.pun.pl/_fora/ … 330447.jpg
Offline
administrator
enejeio napisał:
Podrzuciłem fotę ekspertowi od pokryw Herzfelda & Victoriusa
Zwrócono mi właśnie uwagę, że Kolejka jest - mimo niekiedy występujących zaburzeń - całkiem poważnym forum, czytanym także przez naukowców. Tu czegoś brak. Pomijam, że sam bym się bardzo chętnie dowiedział, ale w ogóle jakoś tak jest w poważniejszym świecie przyjęte, że podając jakąś informację, powołujemy się na źródło. Taki to a taki, tytuł dzieła, strona... Oczywiście, w przypadku powoływania się na ustną, niepublikowaną opinię, w zupełności wystarczy podać informację, kto jest jej autorem. Słowo "ekspert" brzmi dumnie, ale jakieś takie jest mało konkretne - ja bym się nie odważył.
Temat jest dla mnie - i jak sądzę, nie tylko dla mnie - ważny. Bardzo bym prosił o konkrety. Mam wiele pytań związanych z Herzfeldem. Może nareszcie będę mógł parę spraw wyjaśnić.
Offline
Moderator
enejeio napisał:
Podrzuciłem fotę ekspertowi od pokryw Herzfelda & Victoriusa i stwierdził jednoznacznie, że to produkt Hydro-Vacuum
A ja sobie sam podrzuciłem:
Krzysiu, należy się 101 zł. 1 zł za wykonanie ekspertyzy a stówa /tyle jest warta akcja/ za to, że wiedziałem gdzie szukać. Ale chyba nie Ty płacisz
Offline
chrisfox napisał:
Zwrócono mi właśnie uwagę, że Kolejka jest - mimo niekiedy występujących zaburzeń - całkiem poważnym forum, czytanym także przez naukowców. Tu czegoś brak. Pomijam, że sam bym się bardzo chętnie dowiedział, ale w ogóle jakoś tak jest w poważniejszym świecie przyjęte, że podając jakąś informację, powołujemy się na źródło. Taki to a taki, tytuł dzieła, strona... Oczywiście, w przypadku powoływania się na ustną, niepublikowaną opinię, w zupełności wystarczy podać informację, kto jest jej autorem. Słowo "ekspert" brzmi dumnie, ale jakieś takie jest mało konkretne - ja bym się nie odważył.
Temat jest dla mnie - i jak sądzę, nie tylko dla mnie - ważny. Bardzo bym prosił o konkrety. Mam wiele pytań związanych z Herzfeldem. Może nareszcie będę mógł parę spraw wyjaśnić.
Bardzo słuszna i celna uwaga. To oczywiście wina mojego małego doświadczenia i niskiej kultury, co już niejednokrotnie zostało mi udowodnione. W świecie nauki liczą się tylko fakty, a nie spekulacje. Prosta zasada: Założenie - Teza - Dowód obowiązuje wszystkich bez wyjątku. Jest to dla mnie oczywiste, ale dla innych być może nie. Wszelkie stwierdzenia "bez pokrycia" bez względu na autora, traktuję zawsze jako przypuszczenie. Słowo "ekspert" użyte zostało tu wyłącznie jako forma grzecznościowa - jako wyraz szacunku dla osoby, która wie więcej, a nie tylko się cwaniaczy.
Moim źródłem informacji jest kolega Hagedorn z malborskiego forum:
http://www.marienburg.pl/viewtopic.php?t=6751
Co do akcji - dodałem ją do galerii sądząc, ze powinna się tu znaleźć. Później jednak okazało się, że już tu jest. Niestety nie znam jeszcze wszystkich zdjęć na pamięć i mam kłopoty z ich lokalizacją.
Offline