Forum Stowarzyszenia
administrator
Waldek napisał:
Belotti ma tylko formalny zwi±zek z Muranowem (...) Z pewno¶ci± na miejscy by³aby w stolicy uliczka jego imienia, ale oczywi¶cie w centrum miasta. Na bliskim Okopowej Muranowie to kwiatek do ko¿ucha, oczywisty dysonans
Aj, z tym siê niestety ciê¿ko zgodziæ, znów muszê rozrabiaæ
Akurat Józef Szymon Belotti, ma z Muranowem zwi±zek niemal¿e tak bliski, jak my - aczkolwiek znacznie bardziej znacz±cy. To w koñcu jemu zawdziêczamy nazwê tych okolic. Sprytnie podarowawszy wracaj±cemu z wycieczki do Wiednia Janowi III wykonan± w zupe³nie innym celu (jako wotum dziêkczynne za ocalenie dzieci w czasie zarazy) figurê Matki Boskiej Passawskiej, sta³ siê szczê¶liwym posiadaczem gliniastego gruntu w okolicy Stawek, który przez podobieñstwo do miejsca, sk±d pochodzi³, nazwa³ Murano...
Faktycznie, nazwa ulicy brzmi w tych okolicach nieco egzotycznie, ale ca³kiem jest uprawniona. Owszem, trochê bardziej by pasowa³a bli¿ej Placu Muranowskiego - ale tam akurat nowych ulic po wojnie prawie nie tworzono (owszem, pamiêtam o Dubois, ale on przecie¿ musia³ dostaæ swoj± uliczkê, koniecznie - a tow. Nowotce próbowano zrekompensowaæ drobn± przykro¶æ doznan± od towarzyszy ).
Offline
administrator
Waldek napisał:
Tak na dobr± sprawê, poniewa¿ posiekany najwyra¼niej kulami s³up og³oszeniowy nie daje mi spokoju, myslê sobie, ¿e mo¿e powinno siê wystapiæ do w³adz dzielnicy (czy¿ sami na to wpadn±?) o postawienie w tym samym miejscu nowego s³upa og³oszeniowego. By³by to ju¿, rzecz jasna, wspó³czesny su³p - w koñcu ka¿da epoka ma swoje - ale tak czy owak przeciez lepiej, aby w tym miejscu sta³ s³up og³oszeniowy ni¿ dwa samochody na chodniku.
Sami na to nie wpadn±. Ci innego, gdyby transformator jeszcze sta³ i da³o siê go komu¶ sprzedaæ... Pomys³ jest ciekawy, ale by go próbowaæ urzeczywistniæ, nale¿a³oby najpierw popracowaæ nad spraw± medialnie, zainteresowaæ mieszkañców... - i ju¿ w tym momencie przesta³em w to wierzyæ. Lokatorzy ¶licznego osiedla na zachód od Belottiego pewnie by tam woleli aquapark, czy chocia¿ jaki¶ market
Offline
Użytkownik
Witam.
Waldek napisał:
... stoj±cego przy Dzielnej z prawej strony od s³upa og³oszeniowego na pierwszym planie. ...
Ten obiekt walcowego kszta³tu to przedwojenny transformator - po co w s³upie og³oszeniowym by³yby drzwiczki z "daszkiem" przeciwdeszczowym?
Nie chcê siê przez to wy¶miewaæ z niewiedzy Waldka - sam jeszcze do niedawna nie zna³em funkcji tych "okr±glaków", i to w³a¶nie na tym forum od rooxa dowiedzia³em siê, do czego s³u¿y³y (zreszt± na przyk³adzie po³o¿onego niedaleko st±d transformatora na rogu ¯ytniej i Okopowej).
Natomiast po wojnie, gdy sieæ energetyczna zosta³a odbudowana/zmodernizowana, i przesta³y pe³niæ sw± pierwotn± funkcjê, chyba bywa³y u¿ywane do naklejania og³oszeñ i plakatów, ale nie jestem tego pewien.
Przepraszam za pewne zboczenie z g³ównego tematu w stronê niezbyt istotnego szczegó³u.
Offline
administrator
Ja zboczê jeszcze bardziej Przed chwil±. otworzywszy niniejszy w±tek, spojrza³em na post u góry strony:
balcerek napisał:
Na TVN Warszawa o zarzutach wobec naszej wspania³ej pani Trepki i mozliwo¶ciach jej odwo³ania.
(...)
Najlepsze jest zakoñczenie:
Los Ewy Nekandy-Trepki le¿y w rêkach prezydent Warszawy. Wiadomo jednak, ¿e panie prywatnie bardzo siê lubi±.
i wszystko jasne.
...i przypomnia³o mi siê naj¶wie¿sze dokonanie Pani Konserwator. Otó¿ - je¶li wierzyæ bur¿uazyjnej prasie (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 … kach_.html ) - dzielna ta kobieta uratowa³a ostatnio przed zakusami niszczycieli fragment Hali Mirowskiej:
(...) Zostanie jednak szpetny, biedamodernistyczny wykusz, którym przebito hale po 1959 r. Na jego usuniêcie nie zgodzi³a siê sto³eczna konserwator zabytków.
Du¿e brawa. Nareszcie co¶ siê uda³o ocaliæ. Hala nie utraci wygl±du, jaki zapamiêta³em z dzieciñstwa. Kiedy¶ w owej ¶licznej dobudówce mie¶ci³ siê komis, w którym w roku 1970 za ciê¿kie pieni±dze (bodaj¿e 33 z³ote, to nie ¿arty) kupiono mi pierwszy w ¿yciu flamaster. Historia jego by³a zreszt± krótka i spektakularna - nastêpnego dnia w szkole koledzy wymontowali zeñ wk³ad z tuszem, którym wymazali mnie i otoczenie do¶æ dok³adnie, co pozwoli³o Pani od Matematyki postawiæ mi dwójkê, wpisaæ uwagê i troszkê jeszcze poprze¶ladowaæ (wdziêczno¶æ za trud w³o¿ony w moje wychowanie jest do dzi¶ przeogromna, pamiêtam i bêdê o Pani pamiêta³)
Offline
Moderator
Fabryka Kamlera-"przedOstatnie spojrzenie":
http://www.urbanqatsi.com/zonetour.htm
Offline
administrator
Dziêkujê. Chcia³em to jako¶ skomentowaæ...
Nic z tego, sami popatrzcie.
Offline
Użytkownik
rzepola napisał:
Nie chcê siê przez to wy¶miewaæ z niewiedzy Waldka - sam jeszcze do niedawna nie zna³em funkcji tych "okr±glaków"
Dziêki za uprzejmo¶æ, nie wiedzia³em, ¿e to by³y równie¿ transformatory. Nobody's perfect.
Offline
Moderator
No có¿, cz³owiek siê uczy ponoæ przez ca³e ¿ycie. Nie jest to z pewno¶ci± powód do wstydu, ani ¿aden dyshonor.
Offline
Użytkownik
chrisfox napisał:
Lokatorzy ¶licznego osiedla na zachód od Belottiego pewnie by tam woleli aquapark, czy chocia¿ jaki¶ market (
Wszystko ju¿ w pobli¿u jest: aquapark (lub co¶ w tym rodzaju) przy Pawiej, spory market "Spo³em" w osiedlu miêdzy Wolno¶æ a Kacz±.
Ale ogólnie rzecz bior±c masz racjê, mieszkañców nowego osiedla irytuje np. stary bruk u¿yty fragmentarycznie na nowej Kaczej (ponoæ ¼le siê po CZYM¦ TAKIM chodzi), oraz drobna pozosta³o¶æ sprzed wojny na samym rogu (klinie) Kaczej i Wolno¶æ. By³o to chyba jakie¶ dawne techniczne pomieszczenie, a jak pamietam jeszcze pod koniec lat 50. zamieszka³e przez pewn± biedn± rodzinê. Architekci celowo je zostawili, zapewne po to, by denerwowaæ nowych mieszkañców, wiec po jakim¶ czasie zosta³o ono uszkodzone - zapewne przypadkiem, wkrótce zwalone i szybko rozebrane. Trzeba mieæ nadziejê, ¿e dzieci nowych mieszkañców osiedla bêd± ju¿ inni.
Mnie najbardziej w tym osiedlu denerwuje, ¿e anektowa³o ono sobie koñcowy fragment Nowolipek, od Bellottiego do zbiegu z Wolno¶æ. Tak po prostu, nawet nikt tego nie zauwa¿y³. Teraz na tym odcinku jest ¶lepa osiedlowa uliczka bez nazwy, a w praktyce parking. No i git.
Offline
Moderator
Nadzieja? Ponoæ nadzieja jest matk± g³upich jak g³osi przys³owie (czy porzekad³o - nie znam siê). Ja ju¿ w nic nie wierzê. Zostaje tylko gorycz i ¿al. Gry¼æ ¶cian nie bêdê, bo denty¶ci siê bardzo ceni±.
Offline
administrator
Dzieci nowych mieszkañców... Nowi mieszkañcy przybyli tu na ogó³ z wielkich, otwartych przestrzeni. Oni sami odciêli siê od korzeni, uznaj±c je za nieby³e, bo niezbyt przystaj±ce do wywalczonej przeprowadzk± nowej, wspania³ej rzeczywisto¶ci. Znam takich. To ludzie znik±d, jakby w³a¶nie spadli z kosmosu. Teraz s± tu, kiedy¶... (by³o jakie¶ "kiedy¶"? - niewa¿ne, co by³o a nie jest...). Znam takich, z bliska. M±dre porzekad³o mówi, ¿e ch³op mo¿e wyj¶æ ze wsi - wie¶ z ch³opa nigdy. Jakie maj± byæ dzieci takich ludzi, niby tutejsze a jednak te¿ znik±d? Bez tradycji, to¿samo¶ci... Kto siê wyrzeka przodków, nie zas³uguje na odrobinê szacunku. Aj, nie chce mi siê, wybaczcie. (chyba urwa³em my¶l w po³owie, ale ju¿ dzi¶ naprawdê nie mogê)
Czasem to piszê - a czasem nie. Gwoli ¶cis³o¶ci. Na to, sk±d pochodzimy, nie mamy wp³ywu. Na to, kim jeste¶my - i owszem.
Offline