Forum Stowarzyszenia
administrator
1914 – Urodził się murarz, Willi Stoph. Z zawodu premier Dobrych Niemców.
1927 – Urodził się Zdzisław Maklakiewicz. Mnie się (przyznaję, dziwnie) kojarzy bardziej z Wniebowziętymi, niż z Rejsem, ale to i tak bardzo zacne skojarzenie
1937 - Rosjanie załatwili szefa KPP, Adolfa Warskiego. Służył, aż się dosłużył.
1947 – Zmarł na obczyźnie generał Lucjan Żeligowski.
Offline
chrisfox napisał:
1927 – Urodził się Zdzisław Maklakiewicz. Mnie się (przyznaję, dziwnie) kojarzy bardziej z Wniebowziętymi, niż z Rejsem, ale to i tak bardzo zacne skojarzenie
Dziwne?
Mi się kojarzy z "Wakacjami z duchami" i z Aksamitnym Heńkiem z Tolka Banana - to jest dziwne
A jeszcze Dżuma ...
1521 - Na Wieży Zygmuntowskiej katedry wawelskiej został zawieszony Dzwon Zygmunt.
1929 - zmarł Julian Fałat. Lubiłem kiedyś jeździć do Bystrej.
1932 - zmarł Gillete. Ważny facet w życiu faceta. To ten od bezpiecznej maszynki do golenia
Offline
administrator
weldon napisał:
chrisfox napisał:
1927 – Urodził się Zdzisław Maklakiewicz. Mnie się (przyznaję, dziwnie) kojarzy bardziej z Wniebowziętymi, niż z Rejsem, ale to i tak bardzo zacne skojarzenie
Dziwne?
Mi się kojarzy z "Wakacjami z duchami" i z Aksamitnym Heńkiem z Tolka Banana - to jest dziwne
A jeszcze Dżuma ...
Cóż, o tamtych aż się bałem wspomnieć, żeby nie być uznanym za niebezpiecznego dziwaka.
weldon napisał:
ten od bezpiecznej maszynki do golenia
Bezpiecznej? Przede wszystkim kosztownej
Offline
chrisfox napisał:
Cóż, o tamtych aż się bałem wspomnieć, żeby nie być uznanym za niebezpiecznego dziwaka.
Rozumiem ... Aczkolwiek nie poczuwam się za niebezpiecznego
1944 - dwie, fajne rzeczy z życia Warszawy z 9 lipca chciałem przytoczyć:
9.VII opuszcza Warszawę część policji niemieckiej, którą zastąpiło SS.
Wyraźnie zmniejszyła się na ulicach ilość patroli okupanta.
„Coraz więcej widzi się obrazków jak z urzędów niemieckich gwałtownie ładuje się i wywozi meble, dywany, zabytki.
dygnitarze hitlerowscy wysyłają nagrabiony majątek do Rzeszy.
Równocześnie fala rozbitych dywizji, rannych a nie opatrzonych żołnierzy, żołnierzy brudnych i głodnych, miast karabina
podpierających się kijkiem - wpłynęła już na tereny Polski środkowej.
Te nędzne masy, podobniejsze do upiorów niż do ludzi, a specjalnie żołnierzy niemieckich - są żywym świadectwem klęski niemieckiego państwa
i klęski hitlerowskiego reżimu"
(„Rzeczpospolita Polska" nr 11 z 18.VII).
I jak tu było nie spróbować popędzić dziadów?
I jaszcze NKW z tego okresu:
... w artykule pt. „Zbiorniki wody to nie plaża" zwraca uwagę, że:
„w kilkudziesięciu punktach Warszawy, zarówno w śródmieściu jak i na Pradze, śoliborzu,
Woli, Powązkach i Mokotowie przygotowano do celów obrony przeciwlotniczej zapasy piasku i urządzono zbiorniki wody."
I oto: „zapasy piasku i zbiorniki wody stały się przedmiotem specjalnego zainteresowania dzieci i młodzieży.
Zgromadzony piasek jest miejscem zabaw dla dzieci.
Bawią się piaskiem, robią babki, roznoszą go i zmniejszają przez to jego zapasy - ubolewa NKW. - Zbiorniki z wodą, szczególniej obecnie w okresie
upałów zamieniły się na pływalnie. Setki amatorów kąpieli korzysta z tych zbiorników (...)
Ale nie tylko w śródmieściu - w oddalonych od środka miasta zbiornikach, jak np. na pl. Kercelego, po prostu tłok. Gromady dziatwy, młodzieży a nawet i dorosłych kąpią się urządzając skoki z „trampoliny", harce, zawody i gry wodne pomijając już to, że do basenów wodnych dzieci wrzucają rozmaite rupiecie, kije, gałęzie drzew, kamienie itp.
Interwencje nie tylko że nie odnoszą pożądanego skutku, a wprost przeciwnie spotykają się często z ordynarną reakcją ze
strony „basenowiczów", korzystających ze swej przewagi liczebnej i z tego, że w najbliższej okolicy nie ma policjanta."
Ostatnie dni przed ...
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
1937 - Rosjanie załatwili szefa KPP, Adolfa Warskiego. Służył, aż się dosłużył.
1947 – Zmarł na obczyźnie generał Lucjan Żeligowski.
No cóż Warski- Warszawski w ramach zadośćuczynienia doczekał się stoczni swojego imienia.
A Żeligowskiego (na starość zakochał się w Wissarionowiczu-pewnie demencja starcza) przywieżli na złocie (dosłownie). Tatar chciał się wkupić w łaski władzy ludowej i przyczynił się walnie do wywiezienia złota FON w katafalku trumienki. Bolszewik, jak to bolszewik odpłacił mu pięknym za nadobne. Ale to już inna historia...
Offline
administrator
Nie, moim zdaniem historia jest wciąż ta sama. Bolszewik, to bolszewik. I bolszewik z nim.
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
I bolszewik z nim.
Zaiste. Ch... i bolszewik to to samo. Nie obrażając części ciała.
Offline
Moderator
weldon napisał:
W sumie jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby ktoś się ... mieńszewikiem chwalił
Fakt. Np. towarzysz (tfu) Wyszyński bardzo się starał aby swoje nieprawomyślne polityczne pochodzenie zmyć krwią ze swoich grabic. Wiadomo, z pochodzenia poliaczyszka.
Ostatnio edytowany przez Yorik (10.07.2012 18:01:27)
Offline