Forum Stowarzyszenia
administrator
1894 – Urodził się Gawriło Princip, strzelec z Sarajewa. Być może powinniśmy mu być wdzięczni...
Offline
Moderator
Ja? Z Galicji? Poddany Najjaśniejszego Pana Franciszka Józefa mam być wdzięczny?
Offline
1939 - W ośrodku wywiadowczym w Pyrach pod Warszawą polski wywiad przekazał przedstawicielom wywiadów brytyjskiego i francuskiego rezultaty prac nad złamaniem szyfru Enigmy.
1944 – Rozpoczęła się bitwa pod Warszawą.
Walki rozgrywające się na przedpolach Warszawy były ostatnim impulsem do podjęcia decyzji o rozpoczęciu powstania warszawskiego.
"... płk Antoni Chruściel („Monter"), komendant okręgu warszawskiego AK otrzymuje od gen. „Bora" Komorowskiego rozkaz gotowości do podjęcia walki o Warszawę."
"Wiadomości dostarczone mi w południe wskazywały na dalsze zaostrzenie się położenia - relacjonuje szef BiPu KG AK płk dypl. Jan Rzepecki. - Na mieście zaszły już wypadki rabowania w biały dzień przez tłum niemieckich sklepów i magazynów żywnościowych, krwawo tłumione przez pogotowie policji niemieckiej, jak na przykład rabunek sklepu Meinla
na placu Narutowicza.
W rabunkach brała nawet udział granatowa policja. Temperatura nastrojów była bliska wrzenia, zbliżał się wybuch."
1969 - Gombrowicz zmarł, a w 1980 - Wysocki.
Offline
administrator
Yorik napisał:
Ja? Z Galicji? Poddany Najjaśniejszego Pana Franciszka Józefa mam być wdzięczny?
Trochę historii alternatywnej - wywalamy z niej Principa. I co się dzieje? Załóżmy, że nic. Wtedy, być może, nie musiałbyś pochodzić z Galicji, choć niewykluczone, że Twoim językiem ojczystym byłby rosyjski.
A może gdzieś w latach trzydziestych wybuchłaby Wielka Ogólnoświatowa Rewolucja i dziś byłoby całkiem inaczej, totalna szczęśliwość? Oby tylko nie na cmentarzu.
Gdyby mnie ktoś pytał, nie wiem, czy jestem wdzięczny Gawrile P. Ale ja w ogóle dość niewdzięczny jestem
Offline
Moderator
Insza inszość że gdyby nie Princip (i jego słynne strzały jak asy) znalazłby się inny pretekst do wzniecenia WWI. To było raczej nieuchronne.
Offline