Forum Stowarzyszenia
Moderator
Post niniejszy dedykujê mojej ¿onie Zofii za cierpliwe znoszenie moich kolejowych i nie tylko fanaberii.
Jaki¶ czas temu dowiedzia³em siê, ¿e na zdjêciach lotniczych widaæ filary mostu przez Wis³ê tytu³owej linii. Krótki rzut oka pod znany adres i rzeczywi¶cie co¶ na kszta³t obraz i podobieñstwo filarów mo¿na znale¼æ w okolicach miejscowo¶ci Chotcza Dolna.
Tak siê dzi¶ z³o¿y³o, ¿e by³em w tamtejszej okolicy. Negocjacje na temat zmiany marszruty zacz±³em od jednego kilograma orzeszków ziemnych i zakoñczy³em pe³nym sukcesem na dziesiêciu kilogramach wy¿ej wymienionych orzeszków. Marszruta zosta³a odpowiednio skorygowana i pojechali¶my skonfrontowaæ lotnicze zdjêcia z tak zwan± rzeczywisto¶ci±. Po krótkim kluczeniu po okolicy (mapy jak zwykle k³ami±) bez wiêkszego trudu znale¼li¶my co¶ takiego.
Jak widaæ na za³±czonym obrazku filar, czy te¿ jak twierdzi mój przyjaciel mostowiec, podpora prezentuje siê okazale i jak mogê s±dziæ zosta³a wysadzona przez wycofuj±cych siê Niemców.
Ca³o¶æ jest konstrukcji betonowej zbojonej a ostroga dodatkowo jest wy³o¿ona piaskowcem.
Druga podpora zachowa³a siê w jednym kawa³ku (kto¶ najwyra¼niej zapomnia³ jej wysadziæ) i jest w podobnym stanie mimo, ¿e znajdujê siê suchej stronie wa³ów przeciwpowodziowych.
Jak widaæ s³u¿y ona miejscowej m³odzie¿y jak platforma porozumienia ponad podzia³ami podlewanej obficie piwem.
Powy¿ej widaæ szczegó³y zbrojenia (prêty stalowe i siatka).
Pozdrawiam serdecznie i ponad podzia³ami.
ksiezyc_nad_gieesem ...
P.S. Byli¶my przy okazji w Kaziemierzu i Janowcu. Poniewa¿ byli¶my we wczesnych godzianach rannych podbyt w tych miejscach nasun±³ mojej ¿onie pewn± uwagê natury ogólnej. Uwagê t± nazwa³em górnolotnie "Pierwszym Prawem Zwiedzania Miejsc Ogólnie Znanych i Uczêszczanych Przez Tak Zwanych Turystów (w skrócie PPZMOZIUPTZT). Zwiedzanie miejsc ogólnie znanych nale¿y przeprowadzaæ kiedy tak zwani tury¶ci jeszcze lub ju¿ ¶pi± czyli o szóstej rano. Po¼niej tak zwani tury¶ci zas³oni± absotutnie ka¿d± ciekaw± rzecz ³±cznie z Wie¿± Eiffla.
Offline
administrator
Fajne obrazki. Tyle jeszcze (na szczê¶cie) takich miejsc do odkrycia...
A Pierwsze Prawo... Dawno temu, czêsto bywa³em - w sezonie - w Ko³obrzegu (nie moja wina, mieli¶my tam po prostu pewne doj¶cia ). Potwierdzam. Nawet jeszcze o ósmej bywa³o tam ca³kiem przyjemnie.
Offline
Użytkownik
Hehe, zainspirowany Twoim postem te¿ niedawno odwiedzi³em tamto miejsce.
My¶la³em nawet nad dostaniem siê na ten filar w Wi¶le, ale jest on chyba akurat po¶rodku nurtu i pomimo raczej niskiego poziomu wody zdecydowa³em ¿e siê nie da. Mo¿e gdy przyjdzie susza stulecia spróbujê jeszcze raz...
Offline
Moderator
Mar napisał:
My¶la³em nawet nad dostaniem siê na ten filar w Wi¶le,
Ja próbowa³em wys³aæ na zwiady ¿onê, ale kategorycznie odmówi³a.
Mar napisał:
Mo¿e gdy przyjdzie susza stulecia spróbujê jeszcze raz...
Albo za 50 lat zmieni siê g³ówny nurt Wis³y i bêdzie mo¿na tam doj¶æ such± stop±.
Pozdrawiam serdecznie i sucho.
ksiezyc_nad_gieesem ...
Offline
Moderator
Jaki¶ czas temu zaapelowalem do Braci Piszcz±cych (do których sam siê kiedy¶ zalicza³em) o pomoc w poszukiwaniach ¶ladów po tej linii. No i okaza³o siê, ¿e jest nastêpny jak sie wydaje ¶lad, na po³udniowy-wschód od Radomia.
http://www.odkrywca-online.com/linia-ra … 38222.html
Byæ mo¿e nastêpny bêdzie w okolicach Rozalina. Ale to najpewniej sprawdzê na jesieni jak li¶cie opadnê z drzew i co¶ bêdzie widaæ.
Pozdrawiam serdecznie i widocznie.
ksiezyc_nad_gieesem ...
Offline
Moderator
W±tków o linii Radom - Lublin stworzy³em ju¿ kilka, wiêc ¿eby nie mno¿yæ bytów bez potrzeby podepnê tutaj wyniki archeologicznej sesji wyjazdowej w Radomiu. Uczestnikami sesji byli: Piotrek oraz pisz±cy te s³owa. W charakterze publiczno¶ci wyst±pi³a moja rodzina.
Ogólna sytuacja widziana z pewnej perspektywy wygl±da tak:
Zaznaczone nasypy linii do Lublina s± widoczne, pomimo porastaj±cej je bujnej roslinno¶ci.
Ruiny szopy wygl±daj± tak:
Niewykluczone, ¿e widoczna na horyzoncie wie¿a wodna, pochodzi równie¿ okresu II wojny ¶wiatowej i ma zwi±zek z tytu³ow± inwestycj±. Rzecz wymaga gruntownego zbadania.
Po bli¿szych oglêdzinach ruin mo¿emy oszacowaæ wielko¶æ parowozowni na oko³o 80x100m. Kszta³t jaki mo¿emy odczytaæ z licznych pozosta³o¶ci wygl±da nastêpuj±co:
Ruiny skladaj± siê z dwóch ceglanych pozosta³o¶ci flankuj±cych bry³ê szopy, resztek klatki schodowej oraz licznych fundamentów pod szkielet konstrukcji, licznych kana³ów oczystkowych oraz paru betonowych konstrukcji których zastosowania mo¿emy siê jedynie domy¶laæ.
By³a to najprawdopodobniej czê¶æ biurowa lokomotywowni.
Na tym zdjêciu widaæ fundamenty pod szkielet zachodniej sciany budynku.
Symetrycznie do powy¿szego wygl±da drugi fragment szopy.
Zastosowania ruin klatki schodowej nie uda³o nam siê jednoznacznie okre¶liæ, ale mo¿na przypuszczaæ ¿e wiod³a na galeryjkê a po¿niej wprost do pomieszczeñ dyspozytora.
Pozosta³y równie¿ liczne kana³y, jak domniemujemy z Piotrkiem, oczystkowe lub rewizyjne.
Dziwaczn± konstrukcjê betonow± przecinaj±c± w poprzek szopê zakwalifikowali¶my jako fundament pod przesuwnicê.
Pozosta³o¶ci po po³udniowej ¶cianie.
Pozosta³o¶ci po jedna z wewnêtrzych ¶cian.
Piotrek jakbym co¶ pomin±³ albo zachachmêci³ to naprostuj i wyja¶niaj.
Pozdrawiam serdecznie i prosto.
ksiezyc_nad_gieesem ...
Offline
Użytkownik
ksiê¿yc_nad_gieesem napisał:
W±tków o linii Radom - Lublin stworzy³em ju¿ kilka, wiêc ¿eby nie mno¿yæ bytów bez potrzeby podepnê tutaj wyniki archeologicznej sesji wyjazdowej w Radomiu. Uczestnikami sesji byli: Piotrek oraz pisz±cy te s³owa. W charakterze publiczno¶ci wyst±pi³a moja rodzina.
Hm… niemapiotrka.jestsubsens@op.pl. Wobec nie zachowania zasad konspiry, ja te¿ chêtnie pob³±dzê po obszarach prywaty. Otó¿ w swoich postach Ksiê¿yc owszem, potrafi zwerbalizowaæ uk³on wobec ma³¿onki ale upublicznia wy³±cznie wizerunki potomstwa. I potem, w warunkach terenowo-towarzyskich, ka¿dy niezorientowany pocz±tkowo przypuszcza, ¿e stary i brzydki Ksiê¿yc ma po prostu jeszcze jedn± córkê. Naturalnym towarzystwem Ksiê¿yca jest, oczywi¶cie, S³oñce. Zmierzam do tego, ¿e kiedy pozna³em Ma³¿onkê Ksiê¿yca, zjawiska o w±tpliwej estetyce zamgli³y siê i skurczy³y, niektóre wyblak³y, inne sczernia³y ale wszystkie w koñcu zniknê³y z pola widzenia. Dlatego prawie nie mam zdjêæ ruin szopy.
Swoj± drog±, trochê siê z tymi zdjêciami spó¼nili¶my. Generalnie jeste¶my spó¼nieni – Ksiê¿yc zapewne siê zgodzi – nie tylko w podró¿y pod Radom. Potê¿ne mury robi³y wra¿enie nawet z odleg³o¶ci kilometra - sam tego do¶wiadcza³em, je¿d¿±c lini± krakowsk±. W czasach moskiewskiej okupacji, sterroryzowany przez komunê lumpenproletariacki Potkanów w zasadzie nie trze¼wia³, bo wêgiel z nieogrodzonej wówczas ciep³owni, codziennie wêdrowa³ nie tylko do tzw. ¿yda ale równie¿ na nieprzejezdne drogi gruntowe, które "do ¿yda" wiod³y. Mieszkañcy tej niespokojnej dzielnicy pamiêtaj±, gdzie warto zerwaæ po³o¿ony pó¼niej asfalt, by op³acalne by³o uruchomienie kopalni odkrywkowej. Ani klinkier ani dziurawka ani nawet konstrukcyjny z³om z parowozowni nie budzi³y wtedy emocji – i w ten podle wyrachowany sposób jeden zbrodniczy re¿im konserwowa³ pomnik innego zbrodniczego re¿imu. Jak tam próba mimikry? Obleci?
Spróbujê te¿ dorównaæ Jarkowi odwag± w stawianiu ¶mia³ych hipotez. Szeroki, poprzeczny kana³ w pó³nocnej czê¶ci hali jest zapewne do³em zapadni (urz±dzenia do opuszczania zestawów ko³owych). Jak przysta³o na dyletantów, nie dokonali¶my ¿adnych pomiarów, tymczasem ju¿ w sierpniu kana³, przez lata zarzucany ¶mieciami, by³ ostatecznie do wierzchu wype³niany ziemi±. BTW: poszukuj±cy wiedzy o zapadniach na jednej z wolsztyñskich stron, mog± siê nadziaæ na lapsus jêzykowy wewn±trz opisanego tam do³u, który jest „g³êboki na 2,5m, a od dna zapadni na g³êboko¶æ 4 metrów siêga cylinder”. Bez rysunku, odruchowo wyobra¼nia ³atwo czyni z tego 6,5 m. Tymczasem w latach, kiedy u nas królowa³y niemieckie Kriegsloki, wg popularnych ¼róde³ (Stankiewicz, 1961) typowy dó³ zapadni siêga³ 3850 cm poni¿ej g³ówki szyny.
Po co o tym? Pewno¶æ, co do usytuowania zapadni na Potkanowie mo¿e byæ ¼ród³em dalszych rozrywek odkrywczo-rekonstrukcyjnych. Urz±dzenia te zazwyczaj projektowano tak, ¿eby przy zamkniêtych bramach hali nad do³em mog³a siê znale¼æ dowolna o¶ parowozu. Jednocze¶nie minimalne parametry musia³y byæ przyjête dla najwiêkszych niemieckich maszyn 1-5-0 (z tendrem mierzy³y przeciêtnie 24 m). Do listy zakupów, obok akcesoriów tradycyjnie niezbêdnych przy „rozbieraniu” problemu, trzaby zatem dopisaæ konkretny kawa³ek ta¶my mierniczej. Naturalnie, potkanowsk± szopê stawiano w czasach daleko posuniêtej unifikacji, która wynika³a nie tylko z wojennych oszczêdno¶ci i niewykluczone, ¿e gdzie¶ w Polsce jeszcze stoi podobny obiekt.
Prawdopodobne jest równie¿ to, ¿e plany przebudowy radomskiego wêz³a spoczywaj± zapomniane w jakim¶ wcale nieodleg³ym archiwum a niejeden stary kolejarz potrafi naszkicowaæ rzut hali z czasów, kiedy czytelna by³a ca³o¶æ za³o¿enia. Pomijaj±c obecno¶æ Polaków w Generaldirektion der Ostbahn, odrodzone (znaczy zniewolone i czerwonym walonkiem przydeptane) PKP w 1945 r. z pewno¶ci± prowadzi³o inwentaryzacjê nie tylko na „ziemiach pó³nocnych i zachodnich”, wiêc ewentualne archiwalia wcale nie musz± mieæ niemieckiej proweniencji. Z drugiej strony, mo¿liwo¶æ spotkania w plenerze Ksiê¿yca (z Rodzin±) warta jest skopania nawet najszerzej otwartych drzwi.
Za du¿o, za du¿o s³ów. Wiêc teraz dla równowagi bêdzie za ma³o zdjêæ:
Miêdzy tymi budynkami musia³o zmie¶ciæ siê kilkana¶cie wjazdów na stanowiska naprawcze. Wed³ug teorii, stanowiska postojowe powinny siê znale¼æ z drugiej strony przesuwnicy...
...naturalnie, je¶li poni¿sze zdjêcia pokazuj± faktycznie dó³ zapadni...
...który przecina piêæ - sze¶æ kana³ów rewizyjnych (zwanych w tym przypadku kana³ami zapadni )
ksiê¿yc_nad_gieesem napisał:
Niewykluczone, ¿e widoczna na horyzoncie wie¿a wodna, pochodzi równie¿ okresu II wojny ¶wiatowej i ma zwi±zek z tytu³ow± inwestycj±. Rzecz wymaga gruntownego zbadania.
Na razie wiemy tyle, ¿e w Tomaszowie Mazowieckim, na drugim koñcu zrealizowanego fragmentu linii, stoi wie¿a identyczna, jak ta na Potkanowie (dwa zdjêcia poni¿ej). Przy okazji: nieistniej±ca ju¿ dzi¶ poniemiecka szopa w Tomaszowie, od frontu wygl±da³a jak po³ówka "naszej", tzn. sze¶æ bram i przybudówka administracyjna tylko w jednym naro¿u.
Dosyæ regularny pagórek na wysoko¶ci przystanku Radom Potkanów (z prawej) mo¿e byæ tzw. odwa³em powsta³ym przy niwelowaniu terenu lub niedokoñczon± górk± rozrz±dow±. Widok na wschód.
Tor do bocznicy Ciep³owni Po³udnie, z prawej - domniemana górka rozrz±dowa. Widok na wschód.
Budynek przy ul. Stalowej, przecinaj±cej tory stacji towarowej Radom Krychnowice. Trudno tu mówiæ o architekturze ... ale pokrewieñstwo z odleg³± o 1,5 km lokomotywowni± jest zauwa¿alne.
Budowla, która chyba nawet bardziej wymownie, ni¿ szcz±tki szopy, za¶wiadcza o rozmiarach realizowanej przed 1945 r. przebudowy radomskiego wêz³a: bezkolizyjne przeprowadzenie pod lini± Lublin-(Radom)-Tomaszów dwutorowej ³±cznicy do linii krakowskiej.
Ostatnio edytowany przez subsens (4.10.2008 22:40:50)
Offline