Forum Stowarzyszenia
administrator
Nie chciało mi się iść, strasznie. Ale warto było. Ba, trzeba było.
Informacja o pięciu tysiącach zgonów w getcie dziennie, jest raczej drobnym potknięciem - ale owszem, pojawiła się Natomiast nowa rewolucyjna hipoteza na temat nebelwerfera, odrobinkę nas zaskoczyła. Spójrzmy na zdjęcie:
Co to tam widać zwalone na stertę po prawej stronie obrazka? Łóżka, produkowane w którymś z okolicznych szopów. Tako rzecze Jacek Leociak.
Gdybym był sam, pewnie bym nie uwierzył, mam jednak świadków.
Oprócz tego, było parę drobnych potknięć. Trochę mi smutno.
Dobranoc Państwu
Offline
Moderator
Świadkowie w trakcie panelowej dyskusji nad "szafami w łóżkach"
Krótka fotorelacja z wykładu na szybko (teraz albo nigdy):
Dobranoc
Ostatnio edytowany przez Anek (29.04.2009 11:24:06)
Offline
Moderator
Wielkie dzięki Aniu za relację
Offline
administrator
Jeszcze coś mi się przypomniało. Uraczono nas także informacją, że zdjęcia stanowisk na Żelaznej, wykonano w sierpniu, bądź wrześniu 1944, gdy były wykorzystywane do ostrzału Śródmieścia Północnego. Tu zastrzeżeń są dwie części. Na wszystkich znanych mi zdjęciach, wyrzutnie strzelają wyraźnie w kierunku Starówki. Ponadto, nietrudno stwierdzić, że w ostrzeliwaniu części miasta położonej od Starówki na południe, powinien stanowczo przeszkadzać szpital św. Zofii i szereg okolicznych budynków: Leszno 78 i szkoła przy Lesznie. Od razu napiszę - jak się zdaje, akurat te rewelacje nie są autorstwa Jacka Leociaka, prawdopodobnie bezkrytycznie przytoczył w tym momencie błędne informacje podane w źródłach. W każdym razie, szkoda. Takie nieścisłości powodują, że znacznie ostrożniej muszę odnosić się do całej zawartości wykładu - a poszedłem, żeby czegoś się dowiedzieć
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Jeszcze coś mi się przypomniało. Uraczono nas także informacją, że zdjęcia stanowisk na Żelaznej, wykonano w sierpniu, bądź wrześniu 1944, gdy były wykorzystywane do ostrzału Śródmieścia Północnego. Tu zastrzeżeń są dwie części. Na wszystkich znanych mi zdjęciach, wyrzutnie strzelają wyraźnie w kierunku Starówki. Ponadto, nietrudno stwierdzić, że w ostrzeliwaniu części miasta położonej od Starówki na południe, powinien stanowczo przeszkadzać szpital św. Zofii i szereg okolicznych budynków: Leszno 78 i szkoła przy Lesznie. Od razu napiszę - jak się zdaje, akurat te rewelacje nie są autorstwa Jacka Leociaka, prawdopodobnie bezkrytycznie przytoczył w tym momencie błędne informacje podane w źródłach. W każdym razie, szkoda. Takie nieścisłości powodują, że znacznie ostrożniej muszę odnosić się do całej zawartości wykładu - a poszedłem, żeby czegoś się dowiedzieć
To prawda, swego czasu analizowałem te zdjęcia pod względem balistycznym i jedynym "rozsądnym" celem z tej lokalizacji mogło być jedynie Stare Miasto.
Offline
Moderator
Daros napisał:
chrisfox napisał:
Jeszcze coś mi się przypomniało. Uraczono nas także informacją, że zdjęcia stanowisk na Żelaznej, wykonano w sierpniu, bądź wrześniu 1944, gdy były wykorzystywane do ostrzału Śródmieścia Północnego. Tu zastrzeżeń są dwie części. Na wszystkich znanych mi zdjęciach, wyrzutnie strzelają wyraźnie w kierunku Starówki. Ponadto, nietrudno stwierdzić, że w ostrzeliwaniu części miasta położonej od Starówki na południe, powinien stanowczo przeszkadzać szpital św. Zofii i szereg okolicznych budynków: Leszno 78 i szkoła przy Lesznie. Od razu napiszę - jak się zdaje, akurat te rewelacje nie są autorstwa Jacka Leociaka, prawdopodobnie bezkrytycznie przytoczył w tym momencie błędne informacje podane w źródłach. W każdym razie, szkoda. Takie nieścisłości powodują, że znacznie ostrożniej muszę odnosić się do całej zawartości wykładu - a poszedłem, żeby czegoś się dowiedzieć
To prawda, swego czasu analizowałem te zdjęcia pod względem balistycznym i jedynym "rozsądnym" celem z tej lokalizacji mogło być jedynie Stare Miasto.
No chyba, że to była wersja "szafy"z mechanizmem samonaprowadzającym na cel.
P.S.
Znam także pewne twierdzenie, że nebelwerfery nazywano w Powstaniu "szafami" od drewnianej konstrukcji skrzyniowej wyrzutni przypominającej wyglądem szafę. Nie należy się czasem przejmować.
Offline
administrator
Yorik napisał:
Znam także pewne twierdzenie, że nebelwerfery nazywano w Powstaniu "szafami" od drewnianej konstrukcji skrzyniowej wyrzutni przypominającej wyglądem szafę.
Rozumiem. Zapewne przed użyciem tej broni, Niemcy zaprosili delegację strony przeciwnej na prezentację (i pewnie także koktajl). Powstańcy rakiety obejrzeli, widząc stolarską konstrukcję skrzywili się leciutko i stąd się wzięła nazwa. Tylko w takim razie, skąd "krowa"?
Tak nieco poważniej. Przed chwilą przeczytałem jeszcze raz swój wczorajszy wpis i wydaje mi się on nie do końca jasny. Przepraszam i już uściślam. Oczywiście, pisząc o celach ostrzału, nie miałem zamiaru twierdzić - a tak to może być odczytane - że nie było informacji o ostrzeliwaniu z Żelaznej celów na Starym Mieście. Oczywiście, była. Komentarz brzmiał jakoś tak: zdjęcia wykonane w sierpniu, bądź wrześniu - w sierpniu ostrzeliwano stąd Starówkę, później Śródmieście Północne.
Offline
Moderator
Ja słyszałem o innym pochodzeniu nazwy "szafa". Te pociski były odpalane elektrycznie i
wtedy powstawał dźwięk przypominający przesuwanie szafy.
Offline
Użytkownik
Wierzbowa napisał:
Ja słyszałem o innym pochodzeniu nazwy "szafa". Te pociski były odpalane elektrycznie i
wtedy powstawał dźwięk przypominający przesuwanie szafy.
Dokładnie tak i stąd też powstała druga potoczna nazwa tej broni - "krowa" ze względu na ten odgłos, przypominający niektórym nie przesuwanie szafy a ryk krowy. W różnych dzielnicach postańczej Warszawy różnie to określano.
Dlatego myślę że znając genezę nazwy Chrisfoxa zaskoczyło wyjaśnienie że broń tą nazwano "szafą" ze względu na konstrukcje stolarską
Szczerze mówiąc nie wiem czy powinniśmy się śmiać czy załamać??
Offline
administrator
Szczerze mówiąc, zupełnie nie o to mi chodziło
(ale - wybaczcie - nie mam teraz czasu na tłumaczenie)
Tak gwoli ścisłości, dźwięk nie ma nic wspólnego ze sposobem odpalania - byłby taki sam, gdyby uruchamiano je zapałką, młotkiem, za pomocą wajchy, korby czy czegokolwiek. Ale to już całkiem inna bajka.
Offline
Moderator
emka 1471 napisał:
Dlatego myślę że znając genezę nazwy Chrisfoxa zaskoczyło wyjaśnienie że broń tą nazwano "szafą" ze względu na konstrukcje stolarską
Eee tam, od razu zaskoczyło. Jego trudno zaskoczyć. Puściłem mu o tym farbę znacznie wcześniej. Ale akurat zdarzyła się okazja, żeby o tym napisać.
Offline
administrator
Się pogubiłem
Miałem wrażenie, że pierwszy post - bo cały ten dodatek o celach ostrzału był gratis - wszystko wyjaśnia. A teraz już nie mam (wrażenia)
Wziąć łopatę i wytłumaczyć?
I tak jestem w lepszej sytuacji od wieszcza. Mickiewicz, zapytany kiedyś, co znaczy owo "44", miał ponoć odpowiedzieć: gdym pisał, wiedziałem.
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Wziąć łopatę i wytłumaczyć?
Się zdecyduj. Dla mnie wszystko jasne. Łóżka też
Offline
administrator
Uczciwie mówiąc, nie Ciebie pytałem
(powyższe formę ma jakby niegrzeczną, ale nie było moim celem żadne niesympatyczne odzywanie się i mam nadzieję, że się nie obrazisz)
Offline
Użytkownik
O rany to ja coś pewnie znowu zakręciłam, pokręciłam i namotałam. Dwója za czytanie ze zrozumieniem? Myślałam że wiem o co chodzi. A jeżeli okazuje się że nie to - "trzeba było babo cicho siedzieć i nie wtącać się"
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Uczciwie mówiąc, nie Ciebie pytałem
O kurde. Mam przechlapane. A już się tak starałem.
P.S. Krzysiu wytłumacz, bo szkoda brnąć dalej, a to proste jak futerał na motykę.
Offline
administrator
A może ktoś ze świadków by wyjaśnił, w czym rzecz? Ja już nie mam siły - a jutro rano atakuję Giżycko, muszę być wypoczęty
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
A może ktoś ze świadków by wyjaśnił, w czym rzecz? Ja już nie mam siły - a jutro rano atakuję Giżycko, muszę być wypoczęty
Mogę wyjaśnić, tylko nie bardzo rozumiem kto czego nie rozumie ?
Póki co obiecane uzupełnienie fotorelacji z wykładu:
Offline
administrator
Pamiętacie, jak się rzucałem w sprawie tego ostatniego obrazka (dziękuję, Aniu - dobrze, że go tu zamieściłaś). Tak mi się zdawało, że u Leociaka są rozbieżności - i są. Na widocznym powyżej planie, szop Schultza znajduje się na Lesznie 76. Tymczasem, w książce - do której poniekąd ów plan jest dołączony - w aneksie na stronie 477, mamy wyraźnie napisane: Leszno 78 (tak, jak mówiłem ). I co?
Zaraz zacznę przeklinać. Zamiast iść spać, szukam czegoś, czego nie ma. A zirytowany jestem... łomatko
Offline
administrator
I raczej jest to Leszno 78. Szybciutki przegląd dostępnych źródeł, dał wynik w postaci fabryki tekstylnej L. Rosenberga pod tym adresem (1930). Wyjaśnię - Schultz zajął pomieszczenia (i zapewne również maszyny) fabryki wyrobów dzianych Brown (Braun? - obok siebie występują obie pisownie) i Rowiński. Być może ci panowie (o nich informacji w książce z roku 1930 nie znalazłem) nieco wcześniej przejęli właśnie zakład Rosenberga.
Offline