Kolejka Marecka - zaciekawiamy Warszawą

Odblokowali mi konto i przeprosili !

Porządne chłopaki. Pewnie zebrało się jakieś ichnie Biuro i postanowili Ci chwilowo darować. Ja tam wolę pozostać w cieniu, nigdzie się nie zapisuję. Kiedyś niechcący zarejestrowałem się na pewnym dziadowskim forum i figuruję tam do tej pory, choć mi wstyd - a wymiksować się z owego podejrzanego interesu nie mogę, bo mnie na wszelki wypadek odcięli, żebym nie wstawiał tam linków do Kolejki

Bardzo słusznie. Do podobnych wniosków doszedł Jarosław Zieliński w 11 tomie Atlasu Dawnej Architektury Warszawy, tak więc lokalizacja nie budzi już najmniejszych wątpliwości.

Stawki od skrzyzowania z Karmelicka, si?

Karmelicka przed Lesznem

Prawdopodobnie Nowolipki od Smoczej na zachód

Wiele detali, takich jak forma witryn na parterze, boniowanie, gzyms czy podziały elewacji, a także nastepne budynki (w tym parterowa zabudowa na posesji za trzecią kamienicą) wskazuje na podbieństwo do wczęśniej zidentyfikowanego miejsca

Nie mam tylko pewności, czy nie powinno tam być asfaltu na jezdni. Jak myślicie, pasuje?

Przy okazji, okazało się, że niemiecki nie jest taki trudny. Jak się po niemiecku nazywają lody? Widać to na zdjęciu opisanym Germany ,Reichenbach, Ice cream and soda vendor in the street. Spójrzmy:



Na drugim zdjęciu z zestawu, widać w owym Reichenbach witrynę lokalu gastronomicznego o iście niemieckiej nazwie "Katiusza".

Owszem, podejrzewam, że chodzi o Dzierżoniów. Tylko dlaczego zlokalizowali to miasto w Niemczech? Wygląda na to, że nie uznają linii Curzona ani odwiecznej piastowskiej granicy przyjaźni na Odrze i Nysie Łużyckiej. Dzierżoniów jest w Niemczech, za to Wilno (a zwłaszcza nieduża miejscowość Ponary) - w Polsce. W tej konwencji całkiem logiczne jest, że miasto o nazwie Danzig w ogóle nie jest kojarzone z żadnym państwem. Słusznie.

Ano, Rynkowa Piękna.

Wierzbowa napisał:

To drugie jest dość ciekawe.Podpisane na Yad Vashem jako "Warschaw":
http://www.kolejkamarecka.pun.pl/_fora/ … 071152.jpg
ale ja mam wątpliwości.W ogóle, chociaż nie mam w pamięci wszystkich
personaliów niemieckich urzedników z Warszawy, to z Hermanem Lwem spotykam się
po raz pierwszy.

za wikipedią:

Herman Lewi (ur. 1880, zm. w styczniu 1943 w Kielcach) – kielecki przemysłowiec i działacz społeczny pochodzenia żydowskiego, przewodniczący zarządu żydowskiej gminy wyznaniowej. W latach 1916–1939 radny miejski. Właściciel fabryki mebli "Henryków".

Podczas okupacji niemieckiej objął funkcję przewodniczącego Judenratu po rezygnacji Mojżesza Pelca. Krytykowany za uległość wobec Niemców. Przeżył likwidację getta w sierpniu 1942. Pół roku później został rozstrzelany wraz z całą rodziną na terenie cmentarza żydowskiego na Pakoszu za posiadanie fałszywych dokumentów.

Drobne nieścisłości się zdarzają. Wczoraj trafiłem w galerii YV na zdjęcie z dwiema paniami na tle jakichś greckich (może rzymskich) pozostałości .



Opis informował, że fotkę wykonano w Grójcu.