Forum Stowarzyszenia
administrator
Lorenza la Magnifica napisał:
czy wiadomo, dlaczego pan Leociak jest innego zdania?
Obawiam się, że wiadomo - przynajmniej my (którzy byliśmy ogłoszenia tej rewelacji świadkami) raczej mamy jasny pogląd na sprawę. Jaki? Nie śmiem pisać, specjalistą od getta - sam się tym troszkę interesuję, więc wiem - jest naprawdę wybitnym.
Coś niecoś na ten temat (i nie na temat, naturalnie, też - jak zwykle u nas) jest tu: http://kolejkamarecka.pun.pl/viewtopic.php?id=871
Offline
Użytkownik
Szop Schultza mieścił się na Nowolipiu 54. A nartożny budynek z Żelazną, ten odcinek, gdzie jest ta zwałka drewnianych elementów to miejsce po posesji Nowolipie 74. Tam w każdym razie wynika z mapy. Kto i po co by miał nosić tyle łóżek dziesięć domów dalej?
Offline
Moderator
Nebelwerfery na Nowolipiu
Offline
Moderator
To samobieżne "szafy"/"krowy" Wurfrahmen 40 na burtach transportera opancerzonego SdKfz 251 "Stuka zu fuss".
Offline
administrator
Te dwa dolne obrazki widzę po raz pierwszy (nie mam ostatnio czasu na szukanie). Ładnie widać dźwignie blokujące pocisk.
Offline
Moderator
Lorenza la Magnifica napisał:
Szop Schultza mieścił się na Nowolipiu 54. A nartożny budynek z Żelazną, ten odcinek, gdzie jest ta zwałka drewnianych elementów to miejsce po posesji Nowolipie 74. Tam w każdym razie wynika z mapy. Kto i po co by miał nosić tyle łóżek dziesięć domów dalej?
Też byśmy chcieli wiedzieć ...
Offline
Użytkownik
Ha! W sumie profesjonalizm polega na tym, że autor jest w stanie udowodnić dowolną teżę, chociażby ona byla sprzeczna z jego poglądami a nawet urągała zdrowemu rozsądkowi. Więc na przykład. Łóżka pochodzą ze szpitała św. Zofii. Albo z sierocińca na Wolność. Natomiast jeżeli to są łóżka, to pochodzą z teatru, który znajdował się w posesji obok, na Nowolipiu 72.
Offline
Moderator
Lorenza la Magnifica napisał:
Szop Schultza mieścił się na Nowolipiu 54. A nartożny budynek z Żelazną, ten odcinek, gdzie jest ta zwałka drewnianych elementów to miejsce po posesji Nowolipie 74.
No właśnie nie tylko drewnianych, ale i metalowych. Z tych podstaw na Żelaznej nordycy wg mnie strzelali również z metalowych wyrzutni skrzyniowych (zamiennie z drewnianymi - były takie i takie). I takie une zużyte leżą razem z drewnianymi. Ale przecież łóżka stalowe też były, a już szpitalne to w sam raz.
Offline
administrator
Lorenza la Magnifica napisał:
profesjonalizm polega na tym, że autor jest w stanie udowodnić dowolną teżę, chociażby ona byla sprzeczna z jego poglądami a nawet urągała zdrowemu rozsądkowi.
A ja się nie zgodzę. Taki - jak opisany powyżej - profesjonalizm, może być dobry dla takich ludków, jak ja. Niedouczone toto, ale odpowiednią bezczelność posiada i jak się uprze - a w otoczeniu nie będzie nikogo zorientowanego - wciśnie ludziom każdą ciemnotę. Prawdziwy profesjonalizm polega - przynajmniej w historii - na nieopowiadaniu głupot. Jeśli już nie przez szacunek dla prawdy i odbiorców, to choćby tylko po to, żeby się byle komu na opowiadaniu głupot nie dać złapać. Historyk, jeśli nie wie, powinien powiedzieć: nie wiem. Zamiast tworzyć jakieś fantasmagorie dla ubogich.
Offline
Użytkownik
chrisfox napisał:
Historyk, jeśli nie wie, powinien powiedzieć: nie wiem. Zamiast tworzyć jakieś fantasmagorie dla ubogich.
No ba. Tylko z tymi łóżkami tośmy doszli do absurdu. A nie myśmy zaczęli - nie?
Offline
Moderator
Dzisiaj w pewnej mądrej książce przeczytałem, że te "łóżka" na Żelaznej to stos łusek. Człowiek uczy się przez całe życie.
Offline
Użytkownik
Kryyyste. To chyba byłybyż łuski z jakiegoś giganycznego dinozaura.
Offline
administrator
Łuski - ryba. Ryba - piątek. Piątek... szabat szalom! Zatoczyliśmy koło
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Zatoczyliśmy koło
Jak to pijany, który chodził dookoła słupa ogłoszeniowego, wołał przerażony?
Ludzie! Ratunku! Zamurowali mnie!
Offline
Użytkownik
Yorik napisał:
chrisfox napisał:
Zatoczyliśmy koło
Jak to pijany, który chodził dookoła słupa ogłoszeniowego, wołał przerażony?
Ludzie! Ratunku! Zamurowali mnie!
To był zapewne ten sam, który pytał, gdzie jest lewa strona ulicy, bo jak był po drugiej stronie, to mu mówili, że tu, gdzie stoi teraz, a jak przeszedł na tę stronę, to go odsyłają z powrotem.
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Łuski
Łuski - karabin, który sam raz do roku strzela, Bozia kule nosi Panu Bogu w okno.
Offline
Użytkownik
Łuski mnie osłabiły
Offline
Moderator
Kiedyś góral Schubert śpiewał do Ilony - córki rybaka:
Przesyłam całuskiii i dwie rybie łuski
P.S.
W innej ostatnio wydanej pozycji - albumie, pod znanym zdjęciem kadłuba "Starówki" przy bramie Pałacu Bruhla, widnieje podpis "wrak niemieckiego czołgu z polskimi oznaczeniami".
Offline
administrator
Yorik napisał:
pod znanym zdjęciem kadłuba "Starówki" przy bramie Pałacu Bruhla, widnieje podpis "wrak niemieckiego czołgu z polskimi oznaczeniami".
Czołgu? Ale tam jest - o ile pamiętam - szachownica. Dobrze, że nie napisali "wrak powstańczego samolotu".
Offline
Moderator
chrisfox napisał:
Dobrze, że nie napisali "wrak powstańczego samolotu".
Albo "wrak niemieckiego samolotu z polskimi oznaczeniami", bo po opisie zdaje się, że nikt nie wpadł na pomysł "powstańczości" sprzętu. Ot niemiecki ma polskie oznaczenia i już. Może Niemce se dla draki wymalowały? Albo graficiarze.
Kurna, znowu się czepiam. Skaranie boskie. Kto ze mną wytrzyma?
P.S.
Lepsze są mapki w tej książce od łusek. Tam to ataki są zamienione z odwrotami, przebicie do Śródmieścia przebiegało w okolicach Placu Zamkowego, a Sadyba 5 sierpnia już była w rękach Powstańców. Ponadto wg tejże pozycji Zgrupowanie "Radosław" składało się z batalionu "Zośka" i "Parasol" (uwaga konsultanta). To tak na szybko, z tego co zdążyłem wyłapać dosłownie przez kilka minut.
Offline