Forum Stowarzyszenia
Użytkownik
Przypadkiem zauważyłem wczoraj, że pod łyżkami koparek padają mury niedawnego Szpitala Dermatologicznego Leszno 17 (południowo zachodni narożnik skrzyżowania z Karolkową). Oficyn już nie ma. Konstrukcja więźby dachowej części frontowej (od Leszna) już mocno poszczerbiona. Ktoś wie więcej?
Offline
Moderator
Może ktoś to rozumie? Bo ja nie ...
Poniżej artykuł ze strony http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,9519 … gn=1077927
Ocalmy budynek szpitala przy Lesznie 15
Tomasz Urzykowski
Ocalmy od zapomnienia budynek szpitala przy Lesznie 15 - zaapelowała do warszawiaków Gmina Żydowska. I zaraz rozpoczęła wyburzanie tego historycznego gmachu.
Do naszej redakcji dotarło pismo zatytułowane: "Gmina Żydowska ocali od zapomnienia dawny szpital przy Lesznie". Czytamy w nim: "Od kilku miesięcy Gmina Żydowska zbiera wszelkie dokumenty dotyczące historii budynku. Są to zdjęcia, plany, dokumenty archiwalne, ale też historie ludzi i opowiedziane przez ludzi. (...) Chce zaapelować do warszawiaków i wszystkich, którzy mają jakiekolwiek dokumenty, fotografie czy choćby wspomnienia, o kontakt z nami. Zbieramy wszystko, co dotyczy byłego zakładu dla dzieci i starców żydowskich przy ul. Leszno. Jeśli nie chcą się państwo pozbywać pamiątek, prosimy o możliwość ich skopiowania lub sfotografowania". Między wierszami znalazła się też informacja, że budynek lada moment zostanie zburzony.
Prace rozbiórkowe rozpoczęły się pod koniec tygodnia. Do wczoraj ze stojącego u zbiegu Leszna i Karolkowej masywnego dwupiętrowego gmachu pozostała tylko część frontowa. Dwa tylne skrzydła zmieniły się w góry gruzu, po których jeździły potężne koparki. W to, co się stało, nie mogą uwierzyć varsavianiści.
- To jest absolutny skandal! Jak można burzyć gmach o tak wspaniałej historii? Był to największy sierociniec żydowski przedwojennej Warszawy. Jest to tak bulwersujące, że brakuje mi słów na potępienie tego czynu. Robią to jacyś szaleńcy! - unosi się dr Jacek Leociak, współautor książki "Getto warszawskie. Przewodnik po nieistniejącym mieście".
- W głowie się to nie mieści. Nie rozumiem myślenia tych ludzi - wtóruje mu Jarosław Zieliński, badacz warszawskiej architektury. - W odróżnieniu od Pragi na lewym brzegu Wisły pozostało niewiele budynków związanych z żydowską społecznością. Ten gmach nie był może obiektem o nadzwyczajnej architekturze, ale powstał w latach 20. i miał niezwykłą historię.
Budynek przy Lesznie 15 (przedwojenny numer 127/129) wzniesiono w 1927 r. dla żydowskiego sierocińca i domu starców. W 1941 r. Żydzi musieli przenieść się stąd do getta, którego granice nie objęły tego rejonu Woli. Do opuszczonego gmachu Niemcy przeprowadzili Szpital Dermatologiczny św. Łazarza o historii sięgającej 1591 r. Działał on tutaj do 2007 r. W międzyczasie nieruchomość tę odzyskała Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie. Gmach nie był pod ochroną konserwatora i w zeszłym roku gmina bez większych problemów zdobyła pozwolenie miasta na jego rozbiórkę. Decyzja uprawomocniła się w styczniu 2009 r.
- Budynek jest w stanie śmierci technicznej. Próbowaliśmy go ratować. Dwa lata temu proponowaliśmy urzędowi marszałkowskiemu pozostawienie tu Szpitala św. Łazarza na minimum 15 lat w zamian za remont. Odpowiedź była odmowna - mówi Marek Karnafel, zarządca nieruchomości z ramienia Gminy Żydowskiej. - Mamy ekspertyzę techniczną. We wrześniu zeszłego roku napisał ją dr inż. Jerzy Dylewski. Wynika z niej, że obiekt nadaje się tylko do rozbiórki. Ma popękane ściany i jest zagrzybiony. Nie spełnia współczesnych norm dla budynków użyteczności publicznej. Poza tym z miesiąca na miesiąc zmieniał się w ruinę. Pojawili się wandale, wyrwali kable ze ścian, palili ogniska. W każdej chwili mogło dojść do katastrofy budowlanej.
Antoni Lewandowski, wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Woli: - Doskonale znam ten budynek. Wcale nie wyglądał na ruinę. Nasze Towarzystwo wystąpi z listem protestacyjnym do władz Warszawy i konserwatora zabytków - zapowiada.
Dr Jacek Leociak: - W tym mieście podczas wojny zrównano z ziemią 95 procent zabudowy związanej z życiem żydowskiej społeczności. I teraz jeszcze niszczy się to, co pozostało. Jest to tym bardziej bulwersujące, że robi to Gmina Żydowska.
Co gmina zrobi z pustą działką po szpitalu?
- Na pewno coś na niej powstanie. Szukamy inwestora, ale jest teraz kryzys i to nie takie proste - mówi rzeczniczka gminy Anna Grzegorzewska.
Komentarz Jerzego S. Majewskiego: Odzyskali, aby zburzyć! To szczyt hipokryzji i zwykły skandal! Z jednej strony Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie występuje z apelem do mieszkańców stolicy, aby znosili pamiątki po gmachu żydowskiego domu dziecka i starców. Z drugiej - bezlitośnie burzy budynek. Takiej dewastacji monumentalnego gmachu z lat międzywojennych dawno już w Warszawie nie obserwowaliśmy. Nie liczy się nic: historia (związana także ze Szpitalem św. Łazarza), szacunek dla dóbr kultury. Ważny jest tylko pieniądz. Nie ma przedwojennego budynku, któremu nie da się udowodnić, że jest w złym stanie. Rozbiórka budynku jest tym bardziej szokująca, że to jedna z ostatnich już pamiątek po instytucjach żydowskich w Warszawie. W dodatku autentyczna! Najbardziej poraża to, że do zagłady zabytku przyczynia się instytucja, która powinna chronić pamiątki kultury żydowskiej. Uchowaj Boże od takich opiekunów zabytków. Nie pierwszy to taki przypadek. Już kilka lat temu na Pradze przy Kłopotowskiego róg Jagiellońskiej gmina żydowska chciała sprzedać plac deweloperowi po słynnej okrągłej synagodze. Budynek rozebrany na początku lat 60. od dawana chcą zrekonstruować społecznicy, a ich największym wrogiem okazała się właśnie gmina. Na szczęście działka przejęta została przez miasto.
Offline
Moderator
Anek napisał:
Może ktoś to rozumie? Bo ja nie ...
Poniżej artykuł ze strony http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,9519 … gn=1077927
Aniu, link do piosenki na You Tube, pozwalającej zrozumieć, o co chodzi "w temacie", zamieścił dzisiaj Polex w sąsiednim wątku o parowozowni. Przykre to, bo już niedługo w Warszawie nie będzie niczego ciekawego do oglądania. Poza makietą Starówki dla turystów i wycieczek, PeKiNem i "Złotymi tarasami" (te chyba nawet powinny być pierwsze w kolejności). .
Offline
Moderator
Dawni właściciele odzyskują swoją własność po czym równają wszystko z ziemią, a działkę odsprzedają z zyskiem.
Przecież było wiadomo , że tak to się skończy.Niedawno podobna sytuacja miała miejsce na Chmielnej 25.Po odzyskaniu
nieruchomości, właściciele prędziutko zrównali z ziemią starą kamienicę, coby jacyś mazgajowaci obrońcy "ruder" się o nią nie upomnieli i(brońcieboże) nie wpisali do rejestru zabytków.
PS. Zapewne jak Braniccy odzyskają pałac wilanowski to go zburzą i postawią, za przeproszeniem supermarket.
Offline
Moderator
Wierzbowa napisał:
PS. Zapewne jak Braniccy odzyskają pałac wilanowski to go zburzą i postawią, za przeproszeniem supermarket.
A jeszcze jakby tak zamiast marketu aquapark, to jeszcze pół pseudo Warszawy będzie wychwalać inwestycję pod niebiosa. Wszak poziom kultury się podniesie. I doznań estetycznych będzie więcej.
Offline
Użytkownik
Yorik napisał:
Wierzbowa napisał:
PS. Zapewne jak Braniccy odzyskają pałac wilanowski to go zburzą i postawią, za przeproszeniem supermarket.
A jeszcze jakby tak zamiast marketu aquapark, to jeszcze pół pseudo Warszawy będzie wychwalać inwestycję pod niebiosa. Wszak poziom kultury się podniesie. I doznań estetycznych będzie więcej.
A żeby wilk był syty i owca cała i żeby jakieś namolne "pseudo towarzystwa" zawracające głowę nowym inwestorom przestały narzekać wystawi się jakąś fajną makietę pałacu i już będzie co zwiedzać.
A zresztą po co aquapark na peryferiach Warszawy. Jeżeli siostry Raczyńskie odzyskają pałac Czapskich to będzie to przecież dużo lepsza lokalizacja na taką inwestycje!
Nie powiem co mnie trafia jak o tym myślę i naprawdę czas robić wokół tego jak najwięcej szumu bo jak widać instytucje państwowe na czele z Konserwatorem Zabytków nie wiele mają do powiedzenia.
Offline
administrator
A ja, mogę nic nie pisać? Świat jakoś ostatnio coraz bardziej mnie irytuje.
Offline
miglanc
W zasadzie miałem nic nie pisać, ale teraz to poważnie zastanawiam się kiedy zaczną burzyć np. takiego Temlera. Stoi takie nie wiadomo co i nie wiadomo po co, a taka ładna działka w okolicach Ronda Babka sie marnuje...
Cholerni barbarzyńcy.
Offline
Moderator
roox napisał:
poważnie zastanawiam się kiedy zaczną burzyć np. takiego Temlera. .
Spoko, już wkrótce. Ma tam powstać hala dla "handlowców" z Wieloryba na placu Defilad.
Offline