Forum Stowarzyszenia
Użytkownik
Pozostałość pierwszych drenów pobierajacych wodę dla Warszawy z czasów Lindleya... 1886r.
Nie wiem jak to działało. Nie wiem czy było pod wodą, czy dreny były głeboko ale na brzegu, czy też wypuszczone w nurt Wisły a jeśli tak to czy były w nurcie czy pod dnem jak obecnie... To co widać jest tylko częścią naziemną? Czy było pod wodą i przez ten "durszlak" ciągnieta była woda... Nie mam pojęcia, skupiłam się na fotografowaniu, nie starczyło czasu na pytania, które i tak pojawiły sie później...
Mimo wszystko zamieszczam.
Offline
Ohar napisał:
Pozostałość pierwszych drenów pobierajacych wodę dla Warszawy z czasów Lindleya... 1886r.
Niestety, przewody ssawne z roku 1886 i 1896 były rozebrane w roku 1934, natomiast przewód z roku 1899 roku został wyjęty w roku 1928, podczas budowy osadnika.
Jak znajdę chwilkę, to spróbuję coś więcej napisać na ten temat.
Offline
administrator
Miałem nadzieję, że ktoś kompetentny coś napisze, zanim ja zacznę... (wiadomo, co).
Dziękuję - i czekam na jeszcze.
Offline
Użytkownik
balcerek napisał:
Ohar napisał:
Pozostałość pierwszych drenów pobierajacych wodę dla Warszawy z czasów Lindleya... 1886r.
Niestety, przewody ssawne z roku 1886 i 1896 były rozebrane w roku 1934, natomiast przewód z roku 1899 roku został wyjęty w roku 1928, podczas budowy osadnika.
No proszę, a ja informację taką uzyskałam "u źródła".
Dziękuję za sprostowanie. I tak po przedarciu sie przez krzaki i pokrzywy to coś zrobiło wrażenie...
W takim razie co to jest?
Offline
chrisfox napisał:
Miałem nadzieję, że ktoś kompetentny coś napisze, zanim ja zacznę... (wiadomo, co).
Kompetentny to ja w tym temacie napewno nie jestem. Ale mam książkę dzięki której mogę udawać takiego.
Prawdopodobnie są to pozostałości po przewodach ssawnych wybudowanych w latach 1906, 1910, 1929 które zastapiły te Lindleya.
Offline
Projekt Lindleya przewidywał czerpanie wody z Wisły za pomocą rur ssawnych zakończonych głowicą zwaną smokiem. Smok czyli rura o długości 6,3 m i stożkowatym kształcie była równoległa do nurtu Wisły (czyli prostopadła do osi rury ssawnej). Górna powierzchnia smoka posiadała otwory o średnicy 15 mm i znajdowała się 0,3 m pod lustrem wody.
Rury ssawne i smoki spoczywały na fundamentach z kamieni granitowych na zaprawie cementowej, obudowanej drewnianymi palami.
Ogółem wybudowano 3 takie przewody w latach 1886,1869,1899r.
Wadą tego rozwiązania było to, że istniała możliwość zasypywania smoków piaskiem, szczególnie podczas powodzi. Aby uniknąć jednoczesnego zasypania smoków, przewody ssawne były oddalone od siebie o 400 m. Podobno ławy piachu nie były dłuższe niż właśnie 400 m. Smoki były zatykane również zimą przez masy lodowe w postaci " luźno zawieszonych kryształków i blaszek lodowych bądź zlepionych w gąbczaste masy przesycone wodą" .
W celu wyeliminowania tych zjawisk zaprojektowano system czerpania wody z zatok przybrzeżnych. Ogółem wybudowano 4 zatoki w latach 1906,1910 (dwie zatoki) i w 1929 r.
Wybudowanie zatok spowodowało stopniowe wyłączanie z użytkowania smoków. I tak smok zbudowany w 1886 działał do 1910 r., smok z 1896 do 1909 r. a z 1899 do 1906 r. Przewody ssawne i smoki, tak jak wcześniej napisałem zostały rozebrane w latach 1928 oraz 1934.
W momencie wybudowania osadnika, którego głównym zadaniem było wstępne oczyszczenie wody, rola zatok ograniczyła się do tranzytu wody do osadnika.
Ohar napisał:
No proszę, a ja informację taką uzyskałam "u źródła".
A możesz zdradzić co to za źródło?
Doczytałem się, że na wypadek przerw w czerpaniu wody przez smoki, wykonano odgałęzienia przewodów ssawnych, które na co dzień były zamknięte zasuwami.
Być może to co sfotografowałaś to właśnie resztki takiego odgałęzienia. I wtedy "źródło" miało by rację, że są to pozostałości po instalacji Lindleya.
Dodane po chwili,
Czy te rury ze zdjecia są równoległe do nurtu Wisły? Bo im dłużej patrzę na zdjęcia, to mam wrażenie że to mogą być faktycznie smoki. W ich końcowej części znajdowała się klapa, przez którą przepuszczano strumień wody podczas czyszczenia instalacji.
Ostatnio edytowany przez balcerek (10.10.2009 15:40:44)
Offline
Użytkownik
balcerek napisał:
...Rury ssawne i smoki spoczywały na fundamentach z kamieni granitowych na zaprawie cementowej, obudowanej drewnianymi palami.
...Czy te rury ze zdjecia są równoległe do nurtu Wisły? Bo im dłużej patrzę na zdjęcia, to mam wrażenie że to mogą być faktycznie smoki. W ich końcowej części znajdowała się klapa, przez którą przepuszczano strumień wody podczas czyszczenia instalacji.
Tak, są równoległe i są obudowane drewnianymi palami. Tak wygląda dziś sam brzeg Wisły a "smoki" sa tuż przy nim co widać trochę na pierwszej fotce z powyższych:
A "źródło" to Pan, który umożliwił wejscie na teren Stacji Pomp, poświęcił swój czas i oprowadził, za co oczywiście jestem mu bardzo wdzieczna.
Ostatnio edytowany przez Ohar (10.10.2009 18:32:06)
Offline
Użytkownik
balcerek napisał:
...Ale mam książkę...
Co to za książka?
Offline
Użytkownik
balcerek napisał:
...zaprojektowano system czerpania wody z zatok przybrzeżnych...
W momencie wybudowania osadnika, którego głównym zadaniem było wstępne oczyszczenie wody, rola zatok ograniczyła się do tranzytu wody do osadnika.
Dziś rzeczywiście połączona z osadnikiem ale oczywiscie nie wiem czy ta z fotki pierwotnie była tylko zatoką z której czerpano wodę czy tez została wybudowana na uzytek juz samego osadnika...
Offline
Co to za książka?
WODOCIĄGI I KANALIZACJA M.ST. WARSZAWY 1886-1936 wydawnictwo wodociągów i kanalizacji Warszawa 1937.
Dziś rzeczywiście połączona z osadnikiem ale oczywiscie nie wiem czy ta z fotki pierwotnie była tylko zatoką z której czerpano wodę czy tez została wybudowana na uzytek juz samego osadnika...
Jeśli ta z Twojego zdjęcia posiada kanał wlotowy nie prostopadły do rzeki jak na rysunku tylko pod kątem to jest to zatoka zbudowana w 1929 r. jako ostatnia. I opisu w książce wynika, że faktycznie była zbudowana od razu jako połączenie z osadnikiem.
Offline