Forum Stowarzyszenia
Odwiedzam z konieczności przychodnię przy Konwiktorskiej 3. Dziś dowiedziałem się, że pierwsza warszawska placówka rehabilitacyjna ma zostać zlikwidowana. Budyneczek ten dość sympatyczny to dawny Pałacyk Sierakowskiego znany także ongiś pod nazwą Koszar Konwiktorskich. Zabytek może nieco niższej klasy, ale po coś go po wojnie odbudowano i to według starych planów Kubickiego. Podpisałem się oczywiście pod listą protestujących przeciwko likwidacji tej placówki. Zawiaduje nią NFZ - może szukają pieniędzy - bliskość Starówki, piękne zaplecze z ujęciem wody oligoceńskiej (pomnik niedźwiedzia). Dmuchajmy na zimne, bo za dużo ciekawej architektury nie mamy.
Offline
administrator
I cóż tu mądrego odpowiedzieć? Dochodzimy w Warszawie do punktu, w którym wszystko - a zwłaszcza potrzeby mieszkańców - przegrywa z wartością gruntu. Pojawia się takie mityczne coś, co jest nazywane "interesem miasta". Rozdwoiło nam się to pojęcie, interes miasta nie musi już być tożsamy z interesem mieszkańców. Miasto, to miasto - istnieje już coraz bardziej samo dla siebie. No, może jeszcze dla generowania janosikowego.
Offline
Użytkownik
Zgadzam się z przedmówcą, ale to nasza (warszawiaków i sympatyków Wa-wy) wina, że do tej pory nie potrafiliśmy stworzyć względnie skutecznego lobby, ani "wychować" radnych czy choćby lokalnych polityków (wiem, to trudne)
Różne grupy inicjatywne już były, niestety siła inercji zawsze zwycięża.
Ale jak mawiają Rosjanie: "starać się trzeba"
Qrde, znowu pozytywizmem zaleciało. Wybaczcie!
Offline