Forum Stowarzyszenia
administrator
To pewnie efekt porannej przejażdżki, podczas której - jak to w stolicy - o mało nie odpadła mi głowa wskutek znakomitych nawierzchni a tłumy obecnych mieszkańców miasta starały się zostać przejechane akurat przeze mnie. Jakoś się nigdy nad tym nie zastanawiałem. Czy istniał oficjalny akt: czy zostało ogłoszone, że pałac przestaje od kiedyś tam nosić swą dumną nazwę? Napis zlikwidowano po cichutku i całkiem niedawno temu. Czy patrona pozbyto się w taki sam sposób? To by oczywiście było zgodne z obyczajami panującego ludu pracującego miast i wsi. A może jednak coś ogłosili?
Swoją drogą, jak już się wyparli Stalina a pałac był rzekomo kultury i nauki, powinien się nazywać chociaż Bermana i Łysenki.
Offline
Moderator
Chyba nie było oficjalnej eksmisji patrona Pałacu.
Jeśli chodzi o nazwę to chyba powinni ją raczej zmienić na Pałac im. Miczurina i Łysenki.
Po 1956 roku krążył taki wierszyk:"Czerwone jabłuszko gnije pomaleńku, już mu nie pomoże Miczurin z Łysenką"
Obaj radzieccy uczeni swoimi badananiami rozbijali w puch "burżuazyjną, łżenaukę -genetykę".Na przykład jeden z nich próbował sadzić kukurydzę pod kołem podbiegunowym.
Offline
administrator
Wierzbowa napisał:
powinni ją raczej zmienić na Pałac im. Miczurina i Łysenki.
Dwaj naukowcy? Chciałem, żeby był ktoś od kultury - w końcu Jakub Berman tłumaczył się towarzyszom w maju roku 1956 ze swoich drobnych niedociągnięć na tym froncie, więc można go uznać za twórcę kultury
A Trofima Łysenkę uwielbiam, choćby za nazwisko.
Offline
Moderator
Ten to akurat mi się kojarzy z ..... suwakiem.
Offline
Użytkownik
chrisfox napisał:
(...)Napis zlikwidowano po cichutku i całkiem niedawno temu. (...)
A czy ktoś pamięta kiedy (choćby rok) było to "niedawno"? W mojej pamięci pozostał wprawdzie napis "uwieczniający" patrona (pod neonem PKiN), ale z nic nie mogę sobie umiejscowić tego w czasie.
Offline
administrator
Kiedy to ja go widywałem? Chyba jeszcze w latach osiemdziesiątych. Ucinać sobie niczego nie dam - jedno wiem, że widziałem.
Ktoś coś gdzieś kiedyś pisał o tym, kiedy napis poprawiono, ale gdzie i kiedy
Offline
Użytkownik
"Stalin" pojawiał się w tej budowli co najmniej kilkakrotnie w wersji epigraficznej. W jednej z nisz na elewacji Sali Kongresowej stoi samcza postać o pszenno-buraczanej "urodzie" z opasłym tomiskiem w lewej (a jakże) ręce. Na okładce książki w kolejnych wierszach : "Marks, Engels, Lenin" a pod "Leninem" wykuty prostokąt po "Stalinie". Na architrawie kolumnady głównego wejścia napis wykuty w piaskowcu nadal jest - tyle, że w połowie lat 1980. dokładniej niż uprzednio zakryty kładką dla konserwatorów neonu. W głównym hallu po schodach na pierwszy poziom nad ziemią i w prawo (tam gdzie przez lata było wejście do niezapomnianej "Wzorcówki" czyli Ośrodka Rozpowszechniania PAN czyli najlepszej przez lata, wielkiej księgarni naukowej na ścianie napis z mosiężnych liter: "Pałac Kultury i Nauki (dalej wolne miejsce po usuniętych literach: "imienia Józefa Stalina") będzie po wieczne czasy pomnikiem przyjaźni narodów Polski i Związku Radzieckiego" (albo jakoś podobnie). Wolne miejsce czytelne , bo cały napis tworzy (tworzył) regularny prostokąt, a ślady po mocowaniu liter widoczne. Ten napis widywałem ilekroć zachodziłem do "Wzorcówki", ale kiedy ją wygnano na Twardą (potem zlikwidowano), powody do bywania w PKiN ustały. Czy ten napis jeszcze istnieje??? (c)HGW?
Offline
administrator
wonsbelfer napisał:
Na architrawie kolumnady głównego wejścia napis wykuty w piaskowcu nadal jest - tyle, że w połowie lat 1980. dokładniej niż uprzednio zakryty kładką dla konserwatorów neonu.
Byłem tam niedawno i nie dopatrzyłem się. Może dlatego, że (chyba) właśnie padał śnieg. Miałem wrażenie, że powierzchnię tego akurat fragmentu wyrównano - więc może np. zasłonięto ją jakąś szarą płytą? W każdym razie, miło pomyśleć, że nadal tam jest
Offline
Moderator
wonsbelfer napisał:
W głównym hallu po schodach na pierwszy poziom nad ziemią i w prawo (tam gdzie przez lata było wejście do niezapomnianej "Wzorcówki" czyli Ośrodka Rozpowszechniania PAN czyli najlepszej przez lata, wielkiej księgarni naukowej
To se ne vrati
Ostatnio edytowany przez michel (1.06.2010 08:28:10)
Offline
administrator
wonsbelfer napisał:
Na architrawie kolumnady głównego wejścia napis wykuty w piaskowcu nadal jest - tyle, że w połowie lat 1980. dokładniej niż uprzednio zakryty kładką dla konserwatorów neonu.
Właśnie tu przy jakiejś okazji zajrzałem i uzupełniam. Nie właziłem na neon, ale jakiś czas temu pewna miła pani z zarządu budynku nieco mnie po nim oprowadzała (wlazłem nawet na scenę Sali Kongresowej, fajne miejsce, kiedyś coś tam muszę zorganizować ). Otóż, ponoć napis zasłonięto szarą blachą - pewnie po to, żeby go się w razie czego dało łatwo odsłonić.
Offline
Użytkownik
Jak zapewne część osób wie, za jakiś czas szykuje się spacerek po Centrum, m. in. PKiN w programie i kilka podobnych rodzynków...
Tak sobie myślę, że będzie okazja żebyśmy to sprawdzili
Będzie fajnie <miauuu>
Offline