Kolejka Marecka - zaciekawiamy Warszawą

1925 - zginęli Antoni Wieczorkiewicz i Walery Bagiński.
Podczas konwojowania  do Stołpców, na granicy polsko-sovieckiej,  zastrzelił ich policjant-konwojent Józef Muraszka.
Byli oficerowie WP, skazani na wieloletnie więzienie za działalność komunistyczną i organizację zamachów bombowych, które miały miejsce w kwietniu i maju 1923 w Warszawie i Krakowie, mieli być wymienieni na więźniów bolszewickich.
Do ich przewinień dodano również pomoc w przygotowaniach do wysadzenia prochowni w Cytadeli Warszawskiej 13 października 1923.

1940 - Gestapo przy próbie dokonania aresztowań w mieszkaniu przy ul. Sosnowej 3 natrafia
na zbrojny opór członków komendy tajnej Organizacji Wojskowej „Wilki".
Niemcy ponoszą straty i dokonują aresztowań represyjnych przy ul. Sosnowej.

1941 - Niedziela Palmowa - NKW podaje przepis na tani piernik z mąki owsianej, „placek oszczędnościowy" i
pasztet z płucek cielęcych.

1943 - w nocy, o godzinie 2, przesuwając wskazówki do przodu, przeniesiono się w czas letni,
a w dzień, w pobliżu Pawiaka, stracono 21 osób.

1944 - w getcie zamordowano około 150 więźniów, w tym 19 kobiet - wśród nich kilka
odgrywających poważniejszą rolę w sztabowych komórkach AK na terenie Warszawy -
Wanda Kirchmayer, Anna Krajewska, Zofia Żółtowska.

Acha ... warto wspomnieć, że w 1640 roku, młodemu hiszpańskiemu rolnikowi Miguelowi Pellicerowi odrosła noga, amputowana 2,5 roku wcześniej, zaś w 1963 roku zmarła Pola Gojawiczyńska, autorka Dziewcząt z Nowolipek, na podstawie której to powieści można sobie wyobrazić realia życia typowej dziewczyny w międzywojennej Warszawie.

Wg wiki, diabli wiedza, na ile to wiarygodne, to obaj jednak byli działaczami komunistycznymi, natomiast:
"W późniejszych latach historycy stwierdzili, że oskarżenie i proces były policyjną prowokacją, natomiast główny świadek był etatowym policyjnym donosicielem.
Wyrok sąd utrzymał i obu skazanych osadzono w więzieniu."
Co do Muraszki, to: "Z akt sądowych wynika,że mordercę skazano wówczas na dwa lata więzienia."
Wydaje mi się, że gdyby byli związani z "dwójką", to komuniści by się tak z nimi nie certolili, nazywając ich imieniem ulice i szkoły oficerskie.
Zbyt duże ryzyko, że ktoś by poleciał za to.

Oczywiście to tylko takie moje przemyślenie.

Ciekawy, no, powiedzmy, ciekawy inaczej , jest ten Muraszko - był członkiem Pogotowia Patriotów Polskich, a w czasie wojny współpracował czy nawet wstąpił Gestapo, za co został zlikwidowany w tym samym mniej więcej czasie, co enigmatyczny Brohwitz/Brohwicz/Brochwicz, który za denuncjacje Bolesława Piaseckiego został zasztyletowany z wyroku Sądu Podziemnego moście Poniatowskim.