Forum Stowarzyszenia
administrator
1821 – Zmarł Hitler Mniejszy, niejaki Napoleon Bonaparte.
1844 – Urodził się Józef Pius Dziekoński. Człowiek, który pokazał, że masowo powielany projekt też może być piękny. Ciężka praca się przydaje, ale talent też trzeba mieć.
Offline
Użytkownik
chrisfox napisał:
(...) Józef Pius Dziekoński. Człowiek, który pokazał, że masowo powielany projekt też może być piękny. (...)
Znowu wyjdę na tego co tylko szuka okazji aby bić pianę ale powyższe twierdzenie jest delikatnie rzecz nazywając - nadużyciem. Nie odważyłbym się nazywać wspólnego dla kościołów Dziekońskiego mianownika historyzmu masowym powielaniem. Dębe Wielkie, Mińsk Mazowiecki, Latowicz, Jakubów, Kałuszyn... dwie godziny wystarczą na objazd ale czy na stwierdzenie, że to powielany projekt?
Offline
administrator
O ile mi trochę wiadomo, Dziekoński machnął różnych wiejskich katedr (a nie, to nie moje określenie, powtarzam za Jarosławem Zielińskim) coś koło setki. I owszem, jest tego sporo typów, ale zdarzają się powielane repliki (pomijając bardzo wiele wspólnych elementów). Pierwsze, co przychodzi laikowi do głowy, to katedra św. Floriana i białostocki kościół, którego wyznania teraz nie pomnę a także choćby Żyrardów, Radom, Liw, fajnym przykładem będzie też zestawienie jego (chyba) pierwszej poważniejszej realizacji - zakopiańskiego kościoła Świętej Rodziny i prawie identycznej, choć o numer mniejszej świątyni w Jadowie (mocno podobny, ze znanych mi, jest też wspomniany wyżej Latowicz). Kosów Lacki - kościół św. Wojciecha itd... Rowerem? Zdrowia życzę
W ramach znów nieumieszczonych przypisów dodam, że kościołów buduje się mniej, niż kurników, więc pojęcie masowego powielania projektu też wygląda tu z natury nieco inaczej.
A to, że taki np. kościół na pl. Zbawiciela jest inny od wszystkich, dowodzi jedynie umiejętności wykonania zamówienia - chcieli, to mają. Szyller też robił, co sobie zleceniodawca zażyczył, tacy to byli wówczas elastyczni architekci.
Offline
Użytkownik
Dziekoński może nie był najwyższych lotów twórcą, w swoich czasach był jednak wziętym architektem z wielu powodów. Przede wszystkim robił to czego oczekiwał zamawiający a moda na neogotyk i w mniejszym stopniu neorenesans wówczas była powodowana wspomnieniem czasów jagiellońskich. Dlatego w architekturze monumentalnej tak silnie się u nas zadomowiła. Zamawiający, czyli wiejscy proboszczowie do dnia dzisiejszego działają według utartego schematu - dają zlecenia swoim sprawdzonym u kolegów wykonawcom (doskonale to znam)))) . Stąd ta płodność Dziekońskiego ograniczająca się głównie do ówczesnych diecezji warszawskiej, podlaskiej i w nieco mniejszym stopniu diecezji sąsiednich. Na Szyllera po prostu nie było ich stać. Anegdotyczną jest opowieść o sporze związanym z zapłatą za pogrzeb Dziekońskiego kiedy wdowa po nim wypomniała wieloletnie zaległości za honoraria męża.
Powielanie elementów? Każdy historyczny styl cechuje się właśnie powielaniem pewnych elementów - dlatego można coś zaszufladkować w określonym właśnie stylu. Józef Pius Dziekoński był prekursorem stylu nazywanego "neogotykiem nadwiślańskim" lub "neogotykiem wiślano bałtyckim", nie zarzucałbym mu więc tego, że z lubością używał tego co uważał za kwintesencję tego stylu. To, że stosował rozety, maswerki, pinakle, schodkowe szczyty, triforia, biforia i inne? Nie on jeden i nie tylko w jego czasach. Pierwowzór, czyli gotyk właśnie na pierwszy rzut oka tymi elementami się wyróżnia.
Rowerem tego objazdu, rzecz jasna nie proponowałem Ostatnią taką maszynę miałem jakieś dwadzieścia lat temu, potem jakoś tak wyszło, że lubię na czterech kołach i z dachem (niemodny jestem, wiem...). Nawet mi ten rower przez głowę nie przeszedł
Podobnych jak ja sybarytów zapraszam na wirtualny objazd wymienionych przez chrisfoxa kościołów Dziekońskiego i ocenę czy są plagiatami sobie nawzajem. Kolejność wg chrisfoxa:
Offline
administrator
Miło, że dałeś się zachęcić do aż takiego wysiłku. Mnie by się nie chciało.
Offline
Użytkownik
Nie od dziś wiadomo, że dla bicia piany jestem gotów na wiele trudów. Z drugiej jednak strony masz chyba rację... wszystkie te kościoły takie podobne, czerwone, z wieżami, trójnawowe... mistrzem powielania Dziekoński był.
Kilka zdań o Dziekońskim: http://kpbc.umk.pl/dlibra/doccontent?id=31643&from=FBC
Ostatnio edytowany przez afmks (6.05.2012 02:29:16)
Offline
administrator
Co tu dużo mówić, reżimowi zadano potężny cios. Reżim teraz leży i kwiczy.
Offline
chrisfox napisał:
1821 – Zmarł Hitler Mniejszy, niejaki Napoleon Bonaparte.
Ja z tych wychowanych na starym Subiekcie i na młodym Łysiaku (dziś jakoś go nie kumam i nie trawię ) więc tylko napiszę, że takie sobie porównanie.
Oczywiście mz
1880 - Uruchomiono komunikację tramwajową we Lwowie.
1939 – Józef Beck - minister spraw zagranicznych - jak to polityk, zrobił to w kwiecistej mowie przemówienia w sejmie, ale, tak dokładnie, to, dziś powiedzielibyśmy, "pokazał Niemcom gest Kozakiewicza" na ich żądania wyznaczenia eksterytorialnej autostrady.
Offline
administrator
Cóż, ja też zostałem wychowany w tradycji "Bonaparte dobry, Hitler zły". Ponieważ urodziłem się dawno temu, więc doszła do tego jeszcze inna śpiewka "komuniści dobrzy, burżuje źli". Na szczęście, z obu tych schematów jakoś udało mi się otrząsnąć. A porównanie, fakt, nieco obraża Hitlera - ale ze Stalinem zestawiać Bonapartego nie będę, to by naprawdę uwłaczało Stalinowi. (oczywiście, nie jest to obowiązująca wykładnia )
Józef Beck... Mackiewicz o nim ładnie pisze. Jeden z wielu, którzy znaleźli się nie tam, gdzie powinni, a ucierpieli na tym nie oni, tylko reszta.
Offline