Forum Stowarzyszenia
administrator
(z pamięci)
1944 - W wysadzonej przez Niemców oficynie Przejazd 7 giną Tadeusz Gajcy i Zdzisław Leon Stroiński. Wydarzenie obrosło mnóstwem legend... Wzruszający opis odnalezienia zwłok Gajcego przez matkę stworzył Lesław Bartelski. Piękny, choć całkiem nieprawdziwy (nie Bartelski, tylko opis). Wszyscy też widzieli tam pewne tajemnicze urządzenie, którego w owym miejscu zapewne nie użyto. Smutna, tragiczna historia, choć to, co z nią uczyniono po wojnie, chwilami trąci kabaretem.
Jeden z kwiatków. Bronisław Anlen przeprowadził po prawie 30 latach obrazoburczy eksperyment, na mocy którego stwierdził, że Gajcy przeżył eksplozję na Przejeździe i zginął kilka dni później, w Arsenale, a ciało odnaleziono na dziedzińcu, pod dwumetrowymi zwałami gruzu. Każdy, kto zna zdjęcia Arsenału sprzed odgruzowania, wykonane przez Leonarda Sempolińskiego, musi się w tym momencie uśmiechnąć (bardzo szeroko).
Offline
administrator
Opisuje go Stanisław Bereś w książce Uwięziony w śmierci. Anlen opierał się na relacji Feliksa Kowalskiego, który wiosną 1945 brał udział w odgruzowywaniu okolic skrzyżowania Długiej i Przejazdu a podczas tych prac odnalazł zwłoki. Na podstawie znalezionych w ubraniu dokumentów stwierdził, że zmarły jest synem znanej mu osobiście matki Tadeusza Gajcego, która zidentyfikowała ciało poety. Kowalski – być może pod wpływem sugestii Anlena – po latach uznał, że miejscem znalezienia zwłok był dziedziniec Arsenału. Żyjąca jeszcze wówczas matka poety, sprowadzona na to miejsce, także doszła do wniosku, że rzecz miała miejsce tam, gdzie wskazywali Anlen i Kowalski.
Niestety, Anlen najwyraźniej zlekceważył istotne fragmenty relacji Kowalskiego, który dość dokładnie opisał miejsce znalezienia ciała. Nie przejmował się również stopniem wojennych zniszczeń Arsenału ani istniejącymi dokumentami dotyczącymi ekshumacji zwłok, gdzie wyraźnie podano lokalizację – Przejazd 5. Adres powinien wprawdzie być nieco inny, Przejazd 7, ale to zrozumiały błąd, chodziło w końcu o jeden budynek z podwójnym numerem 5-7.
Offline
1794 – W Warszawie, w czasie insurekcji kościuszkowskiej, wprowadzono do obiegu pierwsze polskie banknoty.
1905 – urodził się Marian Rejewski, polski matematyk, kryptolog
1911 – Car Mikołaj II zatwierdził zarządzenie o likwidacji Twierdzy Warszawa, co pozwoliło 9 września na uchylenie zakazu budowy na fortecznych esplanadach i rozbudowę miasta
1944 - radio berlińskie nadaje po raz kolejny fałszywą informację, jakoby powstanie zostało zdławione.
Z Kampinosu docierają posiłki, prowadzone przez ppłk. "Victora".
W wyniku niedomówienia, wycofują się z ataku w kierunku Starówki i osiadaja na Żoliborzu.
Spóźnione natarcie Kedywu, batalionów "Czata 49" i "Zośka", nie spotyka się z odzewem z drugiej strony.
W natarciu tym poległ d-ca natarcia "Zośki", z-ca Naczelnika Szarych Szeregów hm. kpt. "Piotr Pomian" [Eugeniusz Stasiecki].
Czarny dzień dla polskiej poezji:
Pług wojny połamał sierpnie jasnych lat
zostały daleko obce
krew coraz bliżej
w ruinach wiary wiatr się nocą łzawi
a z serc za wcześnie pokrzywdzonych chłopców
nienawiść
czarny kwiat
na grobach Anhellich więdnący miast krzyży.
- wraz z Gajcym, w tej samej kamienicy, ginie poeta pokolenia kolumbów, Zdzisław Stroiński ps. Marek Chmura
Zakończyła się bitwa pancerna pod Studziankami.
W dzienniku bojowym 9. Armii zapisano tego dnia znamienne spostrzeżenie:
"Wbrew przewidywaniom, nieprzyjaciel zaprzestał na całym froncie 9. Armii działań zaczepnych".
Rosjanie zrezygnowali ze szturmu na Warszawę ...
Offline
administrator
Jeszcze ciekawostka dotycząca odgruzowania domu Weldta na Przejeździe. Ciało Stroińskiego odnaleziono dopiero dwa lata po Gajcym, w roku 1947.
Offline
administrator
Jako, że - ku dużemu niezadowoleniu - znajduję się z powrotem w stolicy, pozwolę sobie zacytować Stanisława Beresia:
[Feliks Kowalski] pracował u Feliksa Twardykusa w charakterze woźnicy przy wywózce gruzów z polecenia SPB w końcu maja czy w początkach czerwca 1945 r. [...] Wywoził gruz z bramy Arsenału. Do miejsca tego jeździł ul. Nalewki, później skręcał w prawo w Długą, a wóz do bramy wprowadzano tyłem (...) p. Kowalski wraz z kolegami natknęli się na zwłoki człowieka , przy którym znaleziono dokumenty. Po odczytaniu nazwiska, [Feliks Kowalski] powiedział kolegom, ze zna poległego. Jest on synem znajomej mu akuszerki, która podczas porodów żony odbierała jego dzieci. Tego samego dnia wieczorem zawiadomił o tym p. Gajcową (mieszkali niedaleko siebie). Zwłoki Tadeusza Gajcego leżały na poziomie parteru i zasypane były gruzem do wysokości około dwóch metrów
i dalej:
Możliwe są dwie hipotezy:
1. Podczas odgruzowywania Warszawy, nie dbano o precyzje okreslania miejsca odnalezienia zwłok. Notatki sporzadzano na ogół post factum. Często wkradały się do nich nieścisłości lub razace pomyłki. W późniejszych dokumentach powtarzano błędy pierwszych mechanicznie lub nie chciano komplikować poprawkami procedury sadowo-administracyjnej.
2. Rozmowa Anlena z Kowalskim i wizja lokalna miały miejsce niemal 30 lat po wypadkach. W tej sytuacji należy zakładać zawodność pamięci sędziwego już świadka oraz jego podatność na sugestie Anlena. To samo dotyczy matki Gajcego, która potwierdziła te wersję.
Od siebie dodam tu jedynie, że zniszczenia Arsenału od strony dziedzińca były znikome. Na forum można je obejrzeć, łącznie ze stopniem zasypania gruzem dziedzińca - choćby w tym wątku: http://www.kolejkamarecka.pun.pl/viewtopic.php?id=1344 Absolutnie nie pasuje to do relacji Kowalskiego o konieczności wjeżdżania tyłem do bramy i dwumetrowej stercie gruzu, pod którą odnalazł zwłoki.
Offline
1939 - Minister spraw zagranicznych Francji Georges Bonnet zwrócił się do rządu polskiego o przychylne potraktowanie radzieckiej propozycji, aby w razie wybuchu wojny z Niemcami siły zbrojne Związku Radzieckiego pospieszyły z pomocą Polsce z prawem przejścia przez terytorium polskie.
"IKC":
Z Gdyni odszedł pierwszy transport węgla zakupionego przez Sowiety. Ogółem zamówienie sowieckie na węgiel opiewa na blisko milion funtów szterlingów.
Sport:
Po wakacyjnej przerwie piłkarze wracają na boiska. W jedynym rozegranym meczu I ligi Cracovia przegrała z Pogonią Lwów 3:4
"IKC":
Po zakończeniu III Tatrzańskiego Rajdu Motocyklowego miało miejsce niezwykłe wydarzenie.
Kasprowy Wierch został zdobyty przez polski motocykl Sokół. Oryginalnego wyczynu dokonał jeden z dawnych asów motocyklowych inż. Tadeusz Rudowski, wjeżdżając na wysokość prawie 2 tys. metrów po górskich ścieżkach.
Offline