Forum Stowarzyszenia
administrator
Książka J. Zielińskiego z roku 2009, w wersji flash: http://www.issuu.com/hereditas/docs/rea … tyczny_net
Obok także o warszawskich neonach: http://www.issuu.com/hereditas/docs/neony
Offline
Użytkownik
Bardzo ciekawa i pożyteczna lektura. Jednakowoż, jako człowiek starej daty twierdzę i twierdzić będę, iż wydanie papierowe czasami lepszym jest od wydania elektronicznego. Dowód czego przedstawiam poniżej:
Offline
chrisfox napisał:
Książka J. Zielińskiego z roku 2009, w wersji flash ...
Po zalogowaniu się, można całość wydrukować, co w praktyce oznacza pobranie książki w wersji pdf.
Pozdrawiam
Offline
Użytkownik
Mniemam, że Ryszardowi chodziło o dedykację... a nie podsuniesz autorowi (którego szanujesz) do podpisania jego dzieła "spiratowanego" w PDF. Chyba, że lubisz ryzyko !!!
Ostatnio edytowany przez Ptycho (22.02.2013 17:49:16)
Offline
Ależ dedykację zauważyłem i podziwiałem, natomiast specjalnie odniosłem się do postu Chrisfoxa i specjalnie podkreśliłem wersję flash, że nie jest to jedyna możliwość przeczytania książki.
Pdf można wrzucić do czytnika e-booków na przykład albo czytać bez internetu.
Poza tym tekst jest edytowalny i można skopiować jakiś ciekawy akapit lub zdjęcie, a z flasha tego się nie zrobi
No i pdf nie jest "spiratowany", przynajmniej nie przeze mnie, ponieważ otrzymałem go bezpośrednio ze źródła, a "zapłaciłem" swoim adresem mailowym, na który będą mi teraz przysyłać reklamy, reklamy, tony reklam
Offline
administrator
Faktycznie, nie napisałem o wszystkich opcjach (i teraz mi źle, bo jeśli napiszę, że wiedziałem, to i tak mi nie uwierzą)
Offline
To dobrze, że nie napisałeś, bo dzięki temu ja mogłem coś napisać
Poza tym namawiam do zarejestrowania się i poniesienia wszelkich konsekwencji tegoż faktu, a tobie by nie wypadało
A, tak na poważnie, to widoczną opcję drukowania chciałem przechytrzyć i sobie ukręcić jakiegoś własnego pedeefa, drukując do pliku, a tu okazało się, że spotkało mnie miłe zaskoczenie bo otrzymałem gotowy do zapisu dokument.
Rzadko to się spotyka, a mało kto chce sobie wydrukować w domu kilkaset stron tekstu, więc wolałem wspomnieć o tym fakcie
Pozdrawiam
Offline