Forum Stowarzyszenia
Użytkownik
01.08 zbliża się nieuchronnie. Ciekawe czy w tym roku znów będziemy musieli "użerać" się z administratorem Prudentialu, aby raczył wywiesić flagę. Przyznam, że już mi zbrzydły coroczne "manewry" wokół flagi. Chciałbym aby właściciel (zamożna rodzina Likusów) sam zrozumiał, albo został przymuszony do wywiązania się z obowiązującego właściciela budynku prawa. Wobec stanu technicznego budynku i braku jakiekolwiek zabezpieczenia przed czynnikami atmosferycznymi brak flagi wydaje się drobiazgiem. Jednak z mojego punktu widzenia jest miernikiem na ile tkwi w nas choć część "ducha" jaki mieli Warszawiacy w 1944. Tyle i aż tyle. Jeśli szanowne Koleżeństwo ma pomysły na skuteczne działania (oprócz obywatelskiego "włamu "do obiektu, co już czyniliśmy) proszę o ich podsyłanie. Każda inicjatywa może się okazać skuteczna.
Ostatnio edytowany przez Antyk (19.07.2015 19:46:42)
Offline
administrator
Pomysłów (eleganckich) nie mam, jedynie głębokie przekonanie, że świat, w którym musi dochodzić do takich rozważań, strasznie jest marny, obrzydliwy.
Przepraszam, że niekonstruktywnie, ale w ogóle przed pierwszym sierpnia takie mnie myśli coraz częściej nachodzą. Niedługo już w ogóle nie da się ze mną porozumieć kulturalnym językiem.
Offline
Użytkownik
Zalecam łono natury Rozumiem i podzielam przekonanie co do stanu świata, ale nie możemy się poddawać. Wszak Powstanie to przykład aby nie poddawać się, nawet wówczas gdy rozum mówi, że trzeba.
Weldonie - FB to dobry pomysł dla PR, ale żeby "akcja" wyszła bezpiecznie trzeba komunikacji na priv.
I taka ciekawostka. Rzecznik Tow. Prudential poinformowany przeze mnie o problemie, odniósł się z dużą życzliwością do inicjatywy flagi na naszym niebotyku. Wykazał także dezaprobatę dla braku stosownych działań ze strony właścicieli budynku. Przypomnieć raczył także, że Towarzystwo straciło budynek na mocy tzw. dekretu Bieruta i niezręcznie by mu było stawać się stroną w naszym sporze. Ale poparcie moralne mamy, więc na pewno będzie nam łatwiej działać. Czyż nie? Ot i tyle pomocy. Poradzimy sobie sami - jak zwykle
Ostatnio edytowany przez Antyk (24.07.2015 22:25:46)
Offline
administrator
Cóż... Z dobrze okopanego stanowiska na głębokich tyłach również wyrażam głębokie przekonanie, że należy czynić swoje nie oglądając się zanadto na paskudne drobiazgi. Zaraz idziemy na mały ciepły spacerek i będziemy to próbowali paru osobom przekazać
Offline
Użytkownik
Nawet nie wiesz jak szybko głębokie tyły mogą się stać daleko wysuniętą placówką ( z reguły samotną i oskrzydloną)
Offline
administrator
Samotną i oskrzydloną? Wiem.
Offline
Fejsbuk jak to fejsbuk, przyklasnął i się ucieszył
Skończyło się na dyskusji o - za przeproszeniem - krakowskich Żydach i tym, że należałoby i dziś mieć uprawnienia do wprowadzania dekretu Bieruta w życie, ale tylko tam, gdzie "sprawiedliwość ma być po naszej stronie"
Zero konstruktywnych pomysłów, natomiast dużo bicia piany. Flaga? Jaka flaga? Co było na początku to już nikt chyba nie pamięta.
Offline
Użytkownik
Quod erat demonstrandum
Nie napiszę: a nie mówiłem, bo jeszcze nie jestem aż tak stary FB to ściana narcyzów - dzisiejsza cywilizacja produkuje ich multum (i trochę socjopatów)
Nie przejmujmy się tym zbytnio.
Spróbujemy jak zawsze zrobić swoje. Jak Bóg pozwoli może uda się i w tym roku. Głowy do góry!
Offline
Użytkownik
W tym roku presję (skuteczną) wywarły także inne czynniki. Jednak chciałbym, aby w kolejnych latach nie udawało się, tylko aby flaga pojawiała się na budynku z automatu - bo tak trzeba i wypada. I gdyby jeszcze woda nie lała się po konstrukcji jak przez ostatnie dwa lata. Aktualne zabezpieczenie może nie przetrwać jesiennych wiatrów i deszczów.
Offline
administrator
Tak trzeba i wypada. Cóż, tu już należałoby zbudować wokół problemu jakąś formalną strukturę, której (niby) łatwiej w razie czego podnosić krzyk. Inna rzecz, że znając to i owo, rzeczone ciało i tak musiałoby przed sierpniem dawać to i owo temu i owemu do zrozumienia. Całkiem automatycznie się chyba tego ustawić nie da. W formalne (a nawet w miarę głośne) poparcie, chętnie się zaangażuję. Automatu bardzo bym chciał, ale...
(a jeśli się uda, z wielką radością odszczekam)
Offline
Użytkownik
A mi właśnie o taki "automat" Jest data to idę do garażu po flagi i je wieszam. Cóż w tym nadzwyczajnego? Tak teraz robią moi synowie i uważają to za naturalne. Właśnie o takie "automaty" mi chodzi Energię warto zachować na poważne problemy. Podchody w rodzaju "zawiśnie, czy nie zawiśnie flaga?" są po prostu niepoważne w stosunku do choćby niszczenia historycznej "substancji" naszego miasta. Para idzie w gwizdek, zamiast na koła. I całe to skundlenie dookólne korzysta z tego. My się zajmujemy drobiazgami, a oni niwelują kolejne miejsca. I tak to działa. Piszę tytułem wyjaśnienia rozumienia "automatu"
Offline