Forum Stowarzyszenia
administrator
Po prostu mną zatrzęsło, z aż takim (zbiorowym przecież) idiotyzmem daawno się nie spotkałem: http://www.targowek.info/2016/04/kawale … nia-nazwe/
Zmienili sobie nazwę historycznego kawałka Handlowej i cieszą się strasznie, że tak tanio wyszło, bo tam nie ma żadnego budynku. A - całkiem fajny i przydatny - portal Targówek Info też dorzuca swoje:
Zmiana jest kosmetyczna, ale oddaje historyczny charakter naszej dzielnicy.(...)
Przyznam, że nie rozumiem, w jaki sposób demolowanie pamięci kretyńskimi zmianami nazw może oddawać historyczny charakter miejsca. Fragment... Z czym się to w tym kontekście kojarzy? A, wiem. Z fragmentem rozumu.
Znalezione na fb, chyba pasuje:
Offline
Użytkownik
Mogę tak bezpośrednio, bez kosmetyki? Nie będzie bana?
No to piszę: POJEBY w dzielnicy i w portalu! Ot, co!
Offline
administrator
Oj, nie powinieneś tak pisać
Zasadniczo, nie powinno się tak pisać.
I cóż począć, gdy się takie słowa wprost cisną na klawiaturę?
Fajnie: my nie powinniśmy tak pisać a oni mogą tak postępować?
Cóż, myślę dość podobnie
I jeszcze przy okazji drobna refleksja, o niewłaściwym wyrażaniu się. W dawnych czasach (czyli pewnie ze dwadzieścia lat temu), wszyscy świetnie sobie zdawali sprawę, które słowa są eleganckie a które nie. Nawet, gdy ktoś nie bardzo umiał mówić inaczej, zasadniczo wiedział, że jest trochę wulgarny. Dziś wszędzie słychać gromkie przekleństwa, poczytać je sobie też można na rozmaitych forach czy w mediach społecznościowych. Czy to dlatego, że społeczeństwo to obecnie aż taka banda chamów? Chyba nie, po prostu bardzo prędko zanika pojęcie wyrażeń nieeleganckich. Ludzie klną, w ogóle nie mając tego świadomości - całkiem tak, jak ten, co się kiedyś dowiedział, że całe życie mówił prozą
Offline
administrator
To i do Burakowskiej się dobrali? Za bardzo im się kojarzyła z korzeniami?
Łomatko, czyńcie tak dalej, Władcy Wszechświata* a zacznę się w końcu (publicznie) wysławiać tak, jak Wy.
(po chwili)
Ano, faktycznie, sprawdziłem na Targeo, północny odcinek znikł. W końcu nowe osiedle dla Nowych, ulica nie może się nazywać tak po wiejsku. Przypomina się historia z Krowią, którą też deweloper strasznie chciał przemianować Co najzabawniejsze, na wspomnianym Targeo w dalszym ciągu, tuż obok nowej nazwy ulicy, pojawia się niesłuszny napis Buraków. Oj, trzeba będzie zmienić na Germanów - tylko, czy to się nie kojarzy u nas trochę z jakimiś podbojami?.
*) W celu obejrzenia Władcy Wszechświata, polecam dość już stary burżuazyjny film pt. Kaczor Howard (albo jakoś tak) - był tam taki jeden.
Offline
Użytkownik
chrisfox napisał:
Oj, nie powinieneś tak pisać
Zasadniczo, nie powinno się tak pisać.
I cóż począć, gdy się takie słowa wprost cisną na klawiaturę?
Fajnie: my nie powinniśmy tak pisać a oni mogą tak postępować?
Cóż, myślę dość podobnie
I jeszcze przy okazji drobna refleksja, o niewłaściwym wyrażaniu się. W dawnych czasach (czyli pewnie ze dwadzieścia lat temu), wszyscy świetnie sobie zdawali sprawę, które słowa są eleganckie a które nie. Nawet, gdy ktoś nie bardzo umiał mówić inaczej, zasadniczo wiedział, że jest trochę wulgarny. Dziś wszędzie słychać gromkie przekleństwa, poczytać je sobie też można na rozmaitych forach czy w mediach społecznościowych. Czy to dlatego, że społeczeństwo to obecnie aż taka banda chamów? Chyba nie, po prostu bardzo prędko zanika pojęcie wyrażeń nieeleganckich. Ludzie klną, w ogóle nie mając tego świadomości - całkiem tak, jak ten, co się kiedyś dowiedział, że całe życie mówił prozą
Właśnie dlatego, że mimo postępującego zużycia biologicznego klnę, (jeśli czuję, że muszę i powinienem) świadomie. I czasem tak właśnie robię.
Offline
administrator
Mam świadomość, kiedy przeklinam - celowo albo i tak sobie, odruchowo. Co najgorsze, rodzina też wie, kiedy klnę, gdyż jest nieco staroświecka
Offline
chrisfox napisał:
Mam świadomość, kiedy przeklinam - celowo albo i tak sobie, odruchowo. Co najgorsze, rodzina też wie, kiedy klnę, gdyż jest nieco staroświecka
- Tatuś czytał w gazecie o zmianie nazw ulic.
- I co mówił?
- Pominąć wulgaryzmy?
- Tak.
- To milczał.
Offline
administrator
Nie aż tak, parę spójników by ocalało (i może nazwy własne).
Offline
Użytkownik
I dwa głębokie westchnienia
Offline