Forum Stowarzyszenia
Moderator
O jejku! To co "wywija" Tomek w tej galerii !
Wielkie dzięki!
Offline
administrator
Aż się boję co chwila zwracać na to (publicznie) uwagę, żeby nie być posądzonym o jakieś kumoterskie zagrywki promocyjne
Ale co prawda, to prawda. Ręce się same układają...
Offline
Moderator
Dziekuje. Znam co prawda takie kolekcje, ze nie mialbym sie co pokazywac z tymi swoimi drobiazgami, ale poniewaz co do wszystkich mam pewnosc, ze to oryginaly, bo albo wygrzebane z ziemi osobiscie , albo na moich oczach, przez wspoltowarzyszy wypraw eksploracyjnych, stad duzy sentyment do tych rzeczy. Przedmiot z "legenda" to jednak zupelnie co innego, niz nabyty na aukcji, czy gieldzie, bezimienny i...czesto bedacy kopia. To, co sie dzieje w falszowaniu odznak jest niewiarygodne.Robi sie wszystko, na co jest popyt i w roznych zakatkach swiata. Jedni to robia lepiej, inni gorzej, ale jak twierdza znawcy tematu, pojawiaja sie takze mistrzowskie kopie, ktore rozpozna tylko wytrawny kolekcjoner, uzbrojony dodatkowo w bezsprzeczny oryginal do porownania i lupe. Dlatego nie przeszkadza mi wylupana emalia, czy drobne uszkodzenia.Taki przedmiot znaleziony na wrzesniowym szlaku ma zwyczajnie dusze
Offline