Forum Stowarzyszenia
Użytkownik
chrisfox napisał:
Transport przybył 16 kwietnia, ale zdjęcia wykonywano 2 maja 1942 - zapewne więc samo wejście uchodźców do budynku zostało zainscenizowane.
Chrisfox, Twoja wiedza na temat getta jest dla mnie onieśmielająca. Zaglądam na forum zaledwie od kilku dni i jestem pod wielkim wrażeniem Twoich (i nie tylko Twoich) wpisów i ilości zdjęć, jakie zamieściłeś Ty i inni forumowicze. Moja znajomość tematów poruszanych na forum jest więcej niż skromna. Bardzo się cieszę, że jest w internecie miejsce, gdzie można się dowiedzieć tylu ciekawych rzeczy i tyle nauczyć od innych. Szkoda tylko, że pędzący czas a raczej różne życiowe obowiązki nie pozwalają zaglądać tu częściej.
Ostatnio edytowany przez lucrecius (7.02.2013 08:52:59)
Offline
administrator
Sam jestem onieśmielony, czytając coś takiego. Wiedza? Trochę czytałem - i mam jeszcze pod ręką półkę z książkami - i mniej więcej wiem, czego w której z nich szukać. Dziękuję za miłe słowa w imieniu własnym i tych wszystkich, którzy - choćby w sferze identyfikacji zdjęć - wnieśli tu naprawdę ogrom wiedzy, umiejętności i zaangażowania (bawiłem się w to kiedyś i wiem, ile taka zabawa wymaga poświęcenia). Cóż, to jest pasja, dziękujemy za zauważenie tego. Zaglądaj i baw się dobrze.
Offline
Użytkownik
Rzeczą godną podziwu jest kiedy wiedza i skromność idą w parze.
Forum bardzo mnie zaciekawiło. Na pewno będę tu często zaglądał i może od czasu do czasu coś napiszę, chociaż póki co pozostanę raczej w roli ucznia niż nauczyciela, moje wpisy będą więc raczej pytaniami niż konkretnymi informacjami.
Jeszcze raz szczere słowa uznania dla wszystkich, dzięki żmudnej pracy których, odkrywane są zapomniane już niekiedy arcyciekawe szczegóły z historii Warszawy!
Offline
Moderator
Farb-Fotos aus dem Ghetto
8 diapozytywów z lutego 1941 opublikowanych przez niemiecki "Bild" ( i polski "Fakt")
http://www.bild.de/politik/ausland/holo … .bild.html
?
Offline
administrator
Piękne zdjęcie Stanisława Wajnikonisa z roku 1950 (https://www.facebook.com/photo.php?fbid … =1&theater )
Stoi jeszcze trochę pozostałości budynków przy Przejeździe (?) a nieco dalej na Lesznie chyba trwają prace rozbiórkowe.
Tegoż autora i z tego samego źródła jeszcze dwa widoki na wschód, z roku 1949:
Offline
Użytkownik
Synagoga oraz Tłomackie 9/11/13 we fragmencie.
Offline
administrator
Piękne. Zapewne maj 1941, 1 czerwca synagogę uroczyście otwarto po naprawie zniszczeń z 1939 r.
Offline
Użytkownik
Zdjęcie jest z serii zdjęć, która na aukcji była opisana jako objazd Warszawy przez jakiegoś generała (Blaskowitz'a o ile dobrze pamiętam). Na innych zdjęciach (np. http://www.kolejkamarecka.pun.pl/viewto … 710#p30710) widać zalegający na ulicach gruz, zatem rok to najprawdopodobniej 1939. Pytanie czy rusztowania nie powstały jeszcze przed wrześniem.
Ostatnio edytowany przez VCS-3 (26.01.2014 22:33:45)
Offline
administrator
W takim razie albo to rzeczywiście pozostałości jakiegoś przedwrześniowego remontu - może coś się uda gdzieś dostrzec - albo to zdjęcie się w serii zaplątało. We wrześniu uszkodzeniu uległ m. in. dach, po wkroczeniu Niemców zdemolowano też wnętrze, potem synagoga stała zamknięta w związku z zakazem modłów. Zbiórkę funduszy na remont rozpoczęto w końcu kwietnia 1941.
Offline
Mieszkańcy stolicy na zdjęciach reportera Żydowskich Nalewek
Tłomackie, najstarszy warszawski dorożkarz, nazywany przez polskich kolegów Moyshe Dovid. W chwili wykonania zdjęcia miał 82 lat
Mężczyźni na ławce w Ogrodzie Krasińskich
Ogród Krasińskich w czasie święta Paschy. Mężczyźni czytają świąteczne wydania gazet w języku jidysz.
Na tytułowej stronie jednej z nich zdjęcie przedstawiające Icchoka Lejba Pereca
Offline
administrator
Nawet w tak króciutkiej notce tego wielkiego autora, musiał się znaleźć choć jeden od razu widoczny byk. Dziennik nazywał się Forwerts, nie zaś tak, jak to tam łaskawie napisano.
Offline
Użytkownik
Tłomackie, widok od ul. Przejazd.
GPS
52°14'39.73"N
21° 0'3.82"E
SV
https://www.google.pl/maps/@52.24434,21 … 3-LycA!2e0
Offline
administrator
To samo miejsce nieco wcześniej:
Jakoś mi uciekło - byłem przekonany, że od dawna tu jest.
Offline
Użytkownik
I po raz kolejny pojawia się "oryginalne zdjęcie", które od dawna jest w stosownych zbiorach... :-/
Offline
administrator
Się poczułem niezrozumiany
Idea niniejszego (i nie tylko niniejszego zresztą) wątku jest taka (jak mniemam), że jest on po prostu albumem, magazynem, przeglądem zdjęć - tu akurat z Tłomackiego. Bardzo oryginalnych, średnio oryginalnych i takich znanych każdemu przedszkolakowi też Jak sądzę, zamieszczając tu obrazek nie oczekujemy koniecznie zachwytów, jaki też on całkiem nieznany. Ja przynajmniej aż tak ambitny na tym poletku nie jestem. A to akurat zdjęcie zamieściłem już choćby dlatego, że ładnie koresponduje z poprzednim (a nie, żeby się przechwalać, że je mam - wiem, bardzo dawno temu pojawiło się już choćby na stronach ZTM - i cóż z tego?). Nie dla poklasku, albo żeby sobie podbudować ego - to tylko edukacja i radość, że można coś komuś przekazać, nawet całkiem małego i niekoniecznie za parę złotych.
Offline
Użytkownik
Zara, halt, stop !!! To ja widzę zastosowałem za duży skrót myślowy i zostałem źle zrozumiany. Odnosiłem się Krzysztofie nie do zdjęcia znanego m.in. - jak słusznie zauważyłeś - ze strony ZTM-u, ino do fotki wrzuconej przez VCS-a. A zasadniczo miałem na myśli fakt, że ów eBay'owy sprzedawca '333' wystawia coś jako oryginalne, mimo że od wielu lat jest to znane (i w dodatku posiadane). Można więc tylko domniemywać procent "oryginalności" tej fotografii... Natomiast co do publikowania tutaj wszelakich fotek we wszelakich wątkach, to jestem jak najbardziej za ;-) Tyle
Ostatnio edytowany przez lipton (29.01.2015 19:45:26)
Offline
administrator
Cóż, i na to da się znaleźć odpowiedź (ja tak nieagresywnie, naprawdę). Nie dalej, niż dwa dni temu pisałem gdzie indziej (http://www.kolejkamarecka.pun.pl/viewto … 131#p32131 ) coś takiego:
(...) na aukcjach też pojawiają się czasem zdjęcia, które jakimś dziwnym trafem kiedyś widywałem w sieci i od dawna znajdują się na moim dysku. Można sobie próbować dośpiewywać różne ewentualności...
Produkcja nowych oryginałów? Technicznie, pewnie nawet ja dałbym radę, swego czasu miało się ciemnię i parę wanienek. Przyznam, przychodziło mi to do głowy.
Offline
Użytkownik
Tak, czytałem i tamten wątek - stąd między innymi właśnie taka moja uwaga ;-) A skoro już te wszystkie szkopskie antykwariaty (no może nie wszystkie, ale na pewno część) specjalizują się w produkcji tych "oryginałów", to niech chociaż zmienią miejscówki - znam naprawdę jeszcze wiele miejsc, gdzie (w przypadku mojej "specjalizacji") wiele numerków taborowych jest nieznanych. A chętnie poznam I pewnie nie tylko ja...
Offline
Użytkownik
Jeju... Dzięki chłopaki. Ależ kawał roboty! A jak się ogląda! Super!
Offline