Kolejka Marecka - zaciekawiamy Warszawą

ZdjĂŞcia, jak zdjĂŞcia, ale te natchnione komentarze pod nimi... AÂż sobie tendencyjnie - i wyrywajÂąc z kontekstu - parĂŞ fragmentĂłw skopiowaÂłem:

Jak pisze Jerzy Majewski, mieszkaĂący Warszawy rzadko zapuszczali siĂŞ na Nalewki, MuranĂłw, GrzybĂłw czy PowÂązki.

Warszawska spo³ecznoœÌ ¿ydowska by³a m³oda - najstarszy nagrobek na cmentarzu ¿ydowskim pochodzi³ z 1807 r.

[Gerszon Sirota] Âświatowej sÂławy polski chazan, wykonawca Âżydowskiej muzyki wokalnej, tenor dramatyczny, w latach 1908-1927 nadkantor Wielkiej Synagogi w Warszawie. - ten fragmencik skopiowany z Wikipedii, wstyd

¯ydzi podczas spaceru na ul. Œwiêtojerskiej (...) Na pierwszym planie widoczny ¿ydowski ch³opiec z ksi¹¿kami. (nasz lud jest tak nierozgarniêty, ¿e nikt by w tym czymœ na pierwszym planie nie rozpozna³ ch³opca z ksi¹¿kami, gdyby nie instrukcja ogl¹dania zdjêcia)

SprzedaÂż owocĂłw (a dokÂładnie mandarynek)

Ta sprawa z retuszem, zwÂłaszcza wÂśrĂłd kobiet, to pozostaÂła popularna do dziÂś

Mam takie pytanie, bo nierozeznany jestem w temacie: '30, '33 ÂŻydzi protestujÂą przeciwko zakazowi wyjazdu ÂŻydĂłw do Palestyny,
a wiec nasz rzÂąd nie chciaÂł, jak siĂŞ domyÂślam, ich wyjazdu.

1938 - cytujĂŞ: "...Kiedy w 1938 roku w III Rzeszy nasiliÂły siĂŞ przeÂśladowania ÂŻydĂłw, dziesiÂątki tysiĂŞcy z nich, obywateli polskich mieszkajÂących do tej pory w Rzeszy, wyraziÂło chĂŞĂŚ powrotu do swojej ojczyzny. W tym samym czasie, polski rzÂąd we wspó³pracy z organizacjami syjonistycznymi, wysyÂłaÂł polskich ÂŻydĂłw do Ameryki. TrwaÂła wiĂŞc akcja „pozbywania siĂŞ” polskich ÂŻydĂłw. "

Podobno byÂło to spowodowane: "... wzrostem nastrojĂłw antysemickich w spoÂłeczeĂąstwie polskim w latach 1937-1938."

I dalej: "Polski MSZ ograniczyÂł wiĂŞc moÂżliwoÂści wjazdu na teren Polski ÂŻydĂłw polskiego pochodzenia z Niemiec."

SkÂąd to siĂŞ wziĂŞÂło? OczywiÂście nie to, Âże nastroje zrobiÂły siĂŞ takie, Âże siĂŞ starano ÂŻydĂłw pozbyĂŚ,
ale te wczeÂśniejsze, Âże siĂŞ nie zgadzano na ich wyjazd?

DziĂŞkujĂŞ. O Grynszpanie sÂłyszaÂłem, o ZbÂąszyniu nie.

Czy moÂżliwe byÂło, tak, jak wspominajÂą w tym artykule, Âże kierunek na PalestynĂŞ mĂłgÂł byĂŚ blokowany
przez jakieÂś umowy/rozmowy, miĂŞdzy rzÂądami Polski i Anglii?

O tych emigrantach sporo pisaÂł Borchard, w Znaczy kapitan, tylko jakoÂś nie zwrĂłciÂłem wtedy na to uwagi,
Âże to caÂłkiem spory ruch emigracyjny byÂł.

Czyli te manifestacje to mogÂły przed ambasadÂą brytyjskÂą siĂŞ odbywaĂŚ?

A propos ambasad, przyszÂło mi do gÂłowy sprĂłbowaĂŚ przeÂśledziĂŚ drogi, jakimi przemieszczaÂły siĂŞ,
przynajmniej te najwaÂżniejsze, ambasady w Warszawie. Albo najstarsze.
Chyba nie ma czegoÂś takiego?

Ciekawe, na przykÂład, kiedy Stany zaÂłoÂżyÂły i gdzie swoje pierwsze poselstwo,
bo to pewnie od poselstw by trzeba by³o zacz¹Ì?

A na poprzednim obrazku z tej serii, targowisko na Sewerynowie (gdzieÂś na forum chyba to mamy).

Urocze jest zdjĂŞcie z Kamiennych SchodkĂłw podpisane jako "jedna z ulic Warszawy". Jak wiadomo, w Warszawie mamy mnĂłstwo tak wyglÂądajÂących uliczek i trudno rozpoznaĂŚ, ktĂłra to z nich

Faktycznie. MĂłgÂłbym publikowaĂŚ takie materiaÂły choĂŚby o Buenos Aires czy inszym Wagadugu i nikt by siĂŞ nie mĂłgÂł przyczepiĂŚ do bredni, bo przecieÂż tam nie byÂłem.

chrisfox napisał:

Faktycznie. MĂłgÂłbym publikowaĂŚ takie materiaÂły choĂŚby o Buenos Aires czy inszym Wagadugu i nikt by siĂŞ nie mĂłgÂł przyczepiĂŚ do bredni, bo przecieÂż tam nie byÂłem.

No wÂłaÂśnie

Na tej samej zasadzie oglÂądamy fotki z Krakowa, z Poznania ... ze StanĂłw

ÂŁadnie gdzieÂś, ktoÂś, napisaÂł na temat nieÂścisÂłoÂści, jakie spotkamy w "Warszawie '35":
"Dla przeciĂŞtnego Amerykanina, JapoĂączyka czy Rosjanina nie ma to kompletnie Âżadnego znaczenia"

ksiê¿yc_nad_gieesem napisał:

...

DziĂŞki, kto wie, czy to nie bĂŞdzie poczÂątek czegoÂś wiĂŞkszego

Przewertowa³em, doœÌ pobie¿nie, ksi¹¿ki telefoniczne z trzydziestego i czterdziestego któregoœ ...

A Stany nie miaÂły jakiegoÂś poselstwa wczeÂśniej, w XVIII wieku?

Czy coÂś wiadomo na temat miejsca wykonania zdjĂŞcia "CzÂłonkowie rabinatu warszawskiego idÂą w demonstracji"?
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ … .html?i=13
Otoczenie nasuwa pewne skojarzenia, wiêc sprawdzi³em tu i ówdzie ale bez rezultatu. Wydaje mi siê, ¿e po prawej stronie na szyldzie jest "PAROWA PRALNIA centrala Sienna [numer nieczytelny]". Sienna to raczej nie jest, wiêc to zapewne filia pralni. W ksi¹¿ce PAST38/39 s¹ dwie pralnie z central¹ i filiami, ale nie maj¹ nic wspólnego z Sienn¹. Jest te¿ pralnia na Siennej 77 ale niestety bez filii...

A ja mam zastrzeÂżenia wzglĂŞdem fragmentu tytuÂłu. O ile mnie wiadomo (choĂŚ wiedza ma nie wielka) we Warszawie nie byÂło nigdy "dzielnicy Âżydowskiej". - Nie mĂłwimy tu o latach okupacji.
By³y za to dzielnice w których ¿ydzi zamieszkiwaÌ nie mogli. To te¿ skupiali siê tam gdzie ich obecnoœÌ by³a "tolerowana" i nie "zani¿a³a wartoœci" osiedla/dzielnicy.
Ale mieszkali tam rĂłwnieÂż (choĂŚ moÂże w mniejszych iloÂściach) Warszawiacy nie staro zakonni. Tak wiĂŞc, jeÂśli mieli byÂśmy siĂŞ posÂługiwaĂŚ, owÂą terminologiÂą, to raczej  byÂły dzielnice aryjskie.
JeÂśli siĂŞ mylĂŞ to proszĂŞ mnie poprawiĂŚ.
Jednak mnie okreÂślenie "dzielnica Âżydowska" Âźle siĂŞ kojarzy i zdaniem moim jest okreÂśleniem niewÂłaÂściwym.

Mnie wÂłaÂśnie chodzi o artykuÂł w gazeta.pl I w wielu innych sytuacyjach.
Wiem Âże tytuÂł postu odnosi siĂŞ do artykuÂłu.
Chodzi mnie raczej o ogĂłlne uÂżywanie takiego okreÂślenia.