Forum Stowarzyszenia
Moderator Kombinator
Temat krąży juz od pewnego czasu, spróbujmy więc może pchnąć go nieco do przodu.
Na początek proponuję dyskusję na temat kilku zdjęć, które - zdaje się - pochodzą z rodzinnego albumu wujka Józia.
1.
2.
3.
4.
5.
Najwyraźniej cała seria zdjęć wykonana została przy jednej okazji i w jednym miejscu. Z przedstawionej na nich sytuacji można wnioskować, że cywile idą w kierunku Umschlagu. Ja bym zaryzykował hipotezę, że fotki przedstawiają Dziką (Zamenhofa). Wydaje mi się tak dlatego, że tylko na tej ulicy spotkałem się z latarniami osadzonymi na słupach kratownicowych (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę). Jeśli założymy, że to ta ulica, to fotograf stoi na północ od skrzyżowania z Gęsią, gdyż dopiero od tamtego miejsca tory położone są na środku jezdni, a z dala od chodników (zdjęcie robione jest w kierunku północnym). Pierzeja po prawej stronie liczy co najmniej trzy domy (co widać na zdjęciach 3 i 4), a więc ujęcia przedstawiać mogą jedynie odcinki między Gęsią a Kupiecką oraz między Kupiecką a Miłą (oczywiście mówię tu o wschodniej stronie Dzikiej). Ponieważ odcinek pierwszy był placykiem, a po lewej miał siedzibę Rady Gminy, to pozostaje nam obszar między Kupiecką a Miłą, a narożnik po lewej to byłby wylot Wołyńskiej. Niestety, nie mam nic więcej na poparcie tego pomysłu. Zamieszczona niżej fotka z ulicy Wołyńskiej fotografowanej w kierunku wchodnim jest marna technicznie i nie pokazuje wystarczająco wyraźnie budynku przy Wołyńskiej 2:
Widać jedynie, że budynek ten, stojący na rogu Dzikiej (ostatni po lewej), ma co najmniej 3 kondygnacje (nie licząc parteru) i wyraźne, podwójne gzymsy między piętrami, co odpowiadałoby z grubsza budynkowi po lewej ze zdjęć 1 i 2. To co mnie martwi, to nawierzchnia lewej odnogi widziana na zdjęciu 3. Wykonana jest z porządnej kostki granitowej, podczas gdy nawierzchnia Wołyńskiej to były rozpaczliwe kocie łby (choć na paru zdjęciach widziałem, że początkowe odcinki przecznic były wykładane kostką, aby dopiero dalej ustąpić miejsca gorszej nawierzchni). Co o tym sądzicie?
Offline
administrator
Jak na dziś, chyba za dużo dla mnie analityki
Jeśli przed pójściem spać dojdę jakoś do siebie, spróbuję pomyśleć. W każdym razie, cieszę się, że zacząłeś ten właśnie temat. Już się dawno doń zabierałem i ciągle jakoś tak...
Offline
Moderator
Czekałem na ten temat.
Offline
administrator
Oj, jeszcze chyba nie dziś... (Zaruk zrozumie, jestem pewien)
Offline
Moderator Kombinator
Rozumiem :-)
Offline
miglanc
To przy okazji ja się podłączę do wątku...
Jedno z najsłynniejszych zdjęć z Raportu Stroopa
O ile identyfikacja osób na zdjęciu nie budzi moich wątpliwości (chociażby, ze względu, że nie jestem w stanie jej zweryfikować), to identyfikacja tego miejsca, gdzie wykonano zdjęcie już tak. W internecie chodzi info, że zdjęcie wykonano prawdopodobnie przy ul. Długiej 29, przy Hotelu Polskim. Długo się zastanawiałem nad tą fotą i przyznam, że nie znalazłem jakiegokolwiek sensownego wytłumaczenia dla tej lokalizacji, szczególnie w kontekście powstanie w gettcie i jego likwidacji. Poza tym kompletnie nie zgadzają się szczegóły, takie chociażby jak kocie łby i głęboki rynsztok, czyli elementy typowe dla "gorszych" i bardziej zaniedbanych ulic. Ul. Długa na całej swej długości była zaś pokryta skandynawką i miała charakter w miarę reprezentacyjny. Tak więc wyraźnie widać, że coś tu nie gra.
Co o tym myślicie Panowie? ( i Panie też )
Offline
administrator
Hotel Polski, Długa? Jak dla mnie, ani to - z przyczyn, które opisałeś - nie wygląda na Długą, ani nie pasuje do sprawy Hotelu. Pomijając nawet bruk i rynsztok, stan bramy budynku też się z Długą stanowczo nie kojarzy.
Offline
Moderator
A i sama brama jako taka (w tej formie) na Długiej raczej nie wystepowała. To raczej duża brama jakiegoś budynku o, być może fabrycznym charakterze.
Offline
Moderator Kombinator
Nawet takie zdjęcie, na którym nie widac wejścia do Hotelu (drugi budynek od lewej) i, na którym ulica jest zasłana gruzem, daje pojęcie o tym, jak wyglądała nawierzchnia i krawężniki.
Fotka z 1944 roku, ale fasada budynku była cała, widać dobrze zachowane boniowanie na parterze (na analizowanym budynku boniowania nie ma). Inne zdjęcie pokazujące sąsiedni fragment ulicy (Długa 27, z prawej widać fragmencik Hotelu):
Wszystko to razem nie wygląda na Długą.
Offline
administrator
Wracając (powolutku, jeszcze nie całkiem, może po niedzieli) do naszych baranów... Na razie się powymądrzam.
zaruk napisał:
Z przedstawionej na nich sytuacji można wnioskować, że cywile idą w kierunku Umschlagu. Ja bym zaryzykował hipotezę, że fotki przedstawiają Dziką (Zamenhofa). Wydaje mi się tak dlatego, że tylko na tej ulicy spotkałem się z latarniami osadzonymi na słupach kratownicowych (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę).
Też tak zakładałem (pierwsze i drugie zdanie). Słupy kratownicowe - gwoli ścisłości - pojawiały się wprawdzie jeszcze na Nalewkach, na północ od Gęsiej, ale to przecież stanowczo nie tam. Właściwie, wielkiego wyboru chyba nie mamy - nie jest to Leszno a ni Karmelicka (pomijając resztę, były tam mury wzdłuż jezdni). Nie mogę - tak od razu, ale jeszcze się nie przyjrzałem - wykluczyć Smoczej (tam kratownice były), jednak tu przede wszystkim prosty odcinek ulicy jest chyba stanowczo zbyt długi (albo zbyt poziomy, albo jedno i drugie). Nie jest to Dzielna - choćby ze względu na kierunek ruchu kolumn a i parę innych argumentów też się znajdzie. Gęsią - pomijając inne drobiazgi - też biegł mur. Szybciutki przegląd ulic z torami pozostawia chyba jedynie Zamenhofa (czy tam Dziką ) i Muranowską (to by były widoczki od Placu na zachód). Tej ostatniej, porządnych zdjęć jakoś nie mam - tej pierwszej zresztą w zasadzie też
Próbowałem przed chwilą stanowczo odrzucić wylot Muranowskiej na pl. Muranowski, ale się nie udało - nie mam jakoś przekonania, że budynek (lewy narożnik) na zdjęciach z raportu ma cztery piętra - a gdyby miał trzy, mógłby pasować - co absolutnie nie znaczy, ze próbuję tę lokalizację tu forsować - stawiam raczej na Zamenhofa.
(kupa zakręconych bredni, nieprawdaż? )
Offline
Moderator Kombinator
Chris. Bardzo się cieszę, że zdecydowałeś się pociągnąć ten temat.
Pisząc o kratownicach miałem na myśli latarnie elektryczne, których słup stanowiłła kratownica, a nie o samych słupach trakcyjnych. Takich latarni nie zauważyłem w wielu miejscach. Poczas naszego spaceru dowiedziałem się, że występowały one jeszcze w jednym miejscu (o ile się nie mylę to był jakis odcinek Nowolipia albo Gęsia - nie pamiętam), ale nie mam zdjęć, które by to pokazywały. Natomiast na Nalewkach, Smoczej, Gęsiej - moim zdaniem latarnie były inne. A teraz jeśli chodzi o Muranowską, jak rozumiem, przy placu Muranowskim. Mam fajne zdjęcie placu z widokiem na wylot Muranowskiej (fotka do ściągnięcia w dość przywoitej rozdzielczości w galerii w dziale Warszawa przedwojenna - lepiej widać szczegóły).
Otóż na narożnym, trzypiętrowym budynku po lewej stronie ulicy wyraźnie widać balkony na każdym piętrze narożnej ściany. A na naszych zdjęciach (szczególnie dobrze widać to na fotkach nr 1 i 2) piętra narożne balkonów nie mają. Z kolei wysoki budynek po prawej stronie zdjęć 3 i 4 ma balkony tylko na I i II piętrze, podczas ten na przedwojennym zdjęciu (jest to budynek na prawym narożniku Muranowskiej) - również na III (choć na zdjęciach z Likwidacji ten balkon może być urwany - nie widać tego dobrze). Poza tym na starym zdjęciu widać, że balkony te dzielą od lewej krawędzi budynku dwa rzędy okien, podczas gdy na zdjęciach wojennych - tylko jeden rząd (troche upierdliwy zaczynam się robić, wiem ). Ale na szczęście to wszystko, co na razie chciałem napisać.
Offline
administrator
zaruk napisał:
na narożnym, trzypiętrowym budynku po lewej stronie ulicy wyraźnie widać balkony na każdym piętrze narożnej ściany. A na naszych zdjęciach (szczególnie dobrze widać to na fotkach nr 1 i 2) piętra narożne balkonów nie mają.
Mam coś z oczami, albo nie rozumiem, co piszesz (jedno i drugie bardzo prawdopodobne). Na zdjęciach 1 (zwłaszcza) i 2, wyraźnie widzę balkony na narożniku. Nie widzę balkonu jedynie na piętrze drugim - w ogóle nie ma tam drzwi, tylko okno - ale to by się jeszcze może na siłę dało wytłumaczyć jakąś przeróbką.
To by było tyle, jeśli chodzi o odszczekiwanie się prześladowcom - z tym, co dotyczy drugiej strony, nie mogę się nie zgodzić. Czyli to nie Muranowska - i dobrze
A tego tematu - skoro go zacząłeś - tak łatwo nie zostawię. Chodzą za mną te obrazki, sam to świetnie rozumiesz.
Offline
Moderator Kombinator
Niestety, współczesna architektura, szczególnie ta w wydaniu dla biedniejszych (do których zalicza się niżej podpisany) pozbawiła ludzi tak pożytecznych wynalazków, jakimi były piece. Oprócz dawanego przez nie ciepła, w chwilach kiedy już wygasły, można było śmiało zaczerpnąć pełną garścią z popielnika i posypywać głowę. Co uczyniłbym obecnie, gdyby nie wspomniane wcześniej trendy w budownictwie. Oczywiście, dostrzegam balkon na II piętrze (prawdopodobnie mieliśmy klasyczny przypadek chwilowej ślepoty psychogennej, powstającej u niektórych jednostek odurzonych jedynie słuszną wizją rzeczywistości - zjawisko, wbrew pozorom nie tak rzadkie). Zimna woda zdrowia doda!
Offline
miglanc
Patrząc na te zdjęcia z likwidacji typowałem to co Chris, czyli Zamenhofa/Dziką. Jednak skrzyżowanie z przecznicą, które pojawia się na jednym z kadrów budzi moje wątpliwości. Wygląda na to, że przecznica łączy się się z ulicą z torami pod kątem prostym, natomiast wiemy, że większość przecznic Zamenhofa miał przebieg wyraźnie nieprostopadły względem tej pierwszej (wystarczy spojrzeć na fotki skrzyżowania z Miłą, gdzie skos jest bardzo wyraźny). Wyjątek stanowił tylko wschodni odcinek Stawek, co myślę można spokojnie wykluczyć, oraz Pawia i Dzielna (ale tu na przecznicy nie widać torów). Tak na zdrowy rozum (wiem, nie zawsze się to sprawdza:D), przy założeniu że to Zamenhofa, tylko te dwie lokalizacje mają sens. Sama ulica nie jest specjalnie szeroka, wygląda na max. 20 m szerokości.
Dla mnie tez zdjęcia zawsze kojarzyły się z ewakuacją szopów, ale być może to tylko myślenie życzeniowe. Zresztą furmanka na jednej fotce jest chyba właśnie "szopowa".
Ostatnio edytowany przez roox (6.06.2008 08:15:36)
Offline
Moderator Kombinator
A ja właśnie chciałem posta dokleić w tej sprawie, ale mnie ubiegłeś .
Na tę przecznicę również zwracałem uwagę. Moim zdaniem jednak zdjęcie to (chodzi o nr 3, prawda) nie pozwala (a przynajmniej mnie nie pozowliło) bezspornie ocenić kąta, pod jakim od głównej ulicy odchodzi ta ulica.
Chciałem też podziekować za zdjęcia Wołyńskiej w Galerii, są o wiele czytelniejsze od moich. Na nich właśnie zauważyłem jeszcze jeden szczegół mogący przemawiać za tym, że zdjęcia z Likwidacji były robione przy odejściu Wołyńskiej. Na poniższym zdjęciu dobrze widać część fasady domu przy Zamenhofa 44. Miał on dość charakterystyczny układ kolorów fasady - ciemny na wysokości I piętra (między poziomymi strzałkami) z wyraźnym jasnym pasem pod gzymsem II piętra (między strzałkami pionowymi).
Podobne elementy barwne widać na fasadzie domu na poniższym zdjęciu. Moim zdaniem parter był pierwotnie jasny (jak na zdjęciu przedwojennym), ciemna barwa to prawdopodobnie kopeć. Strzałki, o układzie podobnym do tego z poprzedniej fotki, wskazują o czym myślę.
Ostatnio edytowany przez zaruk (10.06.2008 16:52:35)
Offline
Moderator Kombinator
Chciałbym zaproponować próbę umiejscowienia akcji kilku zdjęć z albumu Stroopa. Są one wykonane w jednym miejscu (przy jednej z bram), na niektórych powtarzają się te same osoby.
Fot.1
Fot. 2
Fot. 3
Fot. 4
Fot. 5
Fot. 6
Na zdjęciach tych widać, że są one robione na rozwidleniu ulic – od ulicy, wzdłuż której robione są zdjęcia, jeszcze przed bramą w lewą stronę odchodzi przecznica – widać nawet tabliczkę z nieczytelną nazwą:
Dodatkowe elementy wyróżniające to tory tramwajowe (skręcające w lewo - widoczne dobrze na zdjęciu nr 4), gazowe latarnie wzór 1856, i – chyba – kostka brukowa (zdjęcie nr 6). Prawdopodobnie brak jest też głębokiego rynsztoka. Brama jest dość charakterystyczna – obok głównego przepustu ma małe drzwi, a po obu stronach wiszą tablice. Skrzydła bramy zawieszone są na długich belkach, zdecydowanie wystających ponad wysokość muru bramnego.
Przejrzałem lokalizację wszystkich (taką mam nadzieję) bram, mogących być świadkiem tych scen (poza bramami na Umschlagu – tego nie umiałem zrobić). Nie kryję też, że wygląd bramy nasuwał mi skojarzenie z bramą na rogu Nowolipia i Smoczej. Bramy w pozostałych miejscach nie miały torów w pobliżu, a to występowały „pastorałki”, albo układ ulic był inny. Ponieważ lokalizacja przy Nowolipiu była najbardziej podobna – jej poświęciłem więcej czasu. Zakładając, że to właśnie ta brama i mając w pamięci układ ulic wydaje się, że zdjęcia robione były w tym kierunku:
Jak wspomniałem, również wygląd bramy odpowiada tym zdjęciom, które swego czasu lokalizowaliśmy na rogu Nowolipia i Smoczej:
Widać wystającą belkę, na której opierały się wrota oraz resztki wiszącej tablicy, są też małe drzwi obok głównego przelotu. Do porównania brakuje mi zdjęć domów przy Nowolipiu numery 63 i 61 (domy po prawej stronie na fotkach nr 1 i 2). Widoczny na zdjęciu płonący dom nr 62 (narożny dom po lewej stronie zdjęcia nr 1 z tabliczką z nazwą ulicy) można porównać tylko z miniaturą w RG (nie mam nic innego). Za lokalizacją przemawiają także skręcające w lewo tory i typ latarni. Przeciwko – brak głębszych rynsztoków i kocich łbów. Te ostatnie jednak nie zawsze widoczne były na tym odcinku ulicy; na poniższym zdjęciu, zrobionym niedaleko, nie widać ich (może są przysypane, a może to wina zdjęcia, nie wiem):
To teraz poproszę Szanowne Gremium o odniesienie się do tych wypocin. Jeśli ktoś ma zdjęcia potwierdzające hipotezę – proszę wklejać. Jeśli ma zdjęcia ją obalające – to decyzje o ich wklejeniu niech rozważy w swoim sumieniu . Pozdrawiam.
Offline
administrator
Hipoteza bardzo mi się podoba. Nawet o czymś takim myślałem nieco (i zapewne, gdybym się tak ostatnio nie obijał, może już bym coś podobnego napisał ).
Co do rynsztoków i kocich łbów...
(po co Ci one?)
Spójrzmy:
Tu ich też nie ma i nikomu to nie przeszkadza - nie jest to złudzenie, oglądałem też pod tym kątem znane zdjęcia ze szpitala św. Zofii.
Offline
Moderator Kombinator
Nie pomyślałem o tym zdjęciu. Dzięki za pomoc .
Offline
Moderator
Zawsze myślałem, że jest to brama na Umschlag. Niestety nie mam żadnego zdjęcia z tego rejonu. Przeciwko tej lokalizacji (Umschlag) przemawiałapostać Stroopa. Zawsze myślałem że Stroop wkraczał do Getta od południa (co by przemawiało za koncepcją Zaruka).
Jest takie zdjęcie
które ktoś opisał jako likwidację szopów Szultza.
Z drugiej strony jest też zdjęcie Stroopa na Umschlag (może późniejsze?)
Za dużo zagadek. Generalnie brawa dla Zaruka za wytrwałość!
Ostatnio edytowany przez Daros (7.07.2008 05:33:30)
Offline
Moderator
Analizując twój wywód nasuwa się kilka uwag:
1. Czy na pewno jest to skrzyżowanie? Na zdjęciu nr 2 widać budynek łączący się (?) z palącym się budynkiem. (argument dosyć słaby),
2. jeżeli twierdzisz że zdjęcie robione jest na Nowolipiu w kierunku wschodnim to grupa byłaby wypędzana w kierunku Żelaznej. Trochę to wbrew „logice”. Wydaje się, że grupa powinna być wypędzana w kierunku Umschalg.
3. Na zdjęciu Nowolipia 62 z gabarytów http://www.warszawa1939.pl/index_referat.php tory skręcają w Smoczą, na zdjęciu 2 i 4 biegną prosto w bramę.
Niestety nie można wykluczyć istnienia bramy której nie ma na planie, może być tak że grupa jest wypędzana w innym kierunku niż Umschlag np. z powodu walk lub pożaru.
To tyle jak na późną porę.
Offline