Kolejka Marecka - zaciekawiamy Warszawą

Jeśli mogłbym prosić oryginał na jakiegoś imageshacka czy innego fotosika, to będe wdzięczny, bo nie mam tej fotki na dysku, a nie wiem kiedy będę mógł pogrzebać na GFH.
Chyba, że ktoś zna metodę, jak zmusić GFH do współpracy z Firefoxem.

roox napisał:

Chyba, że ktoś zna metodę, jak zmusić GFH do współpracy z Firefoxem.

Oczywiście, że ktoś zna

Zainstaluj sobie dodatek IE Tab - klikasz i masz firefoxa działającego tymczasowo z silnikiem jak IE. Można też ustawić sobie listę witryn, które firefox otwiera od razu jak to gatesowe dziadostwo. Zero problemów, polecam.

I przy okazji. Ta moja Francja nie oznaczała konkretnego kraju. Po prostu, cały czas stoi mi przed oczyma historia, kiedy parę lat temu usiłowałem zlokalizować w Warszawie (bo taki był podpis) dworzec z Antwerpii

A na zdjęcie pogapię się dopiero teraz.

Ciekawa, ale dziś pewnie nie zdążę nad nią pomyśleć

Super zdjęcie. Ile jeszcze potraciliśmy w ciągu lat powojennych... Pamiętam, jak będąc dzieckiem, jeździliśmy z Tatą ulicą Żelazną (nie dam głowy, czy to nie był trolejbus). tata pokazywał mi całe areały domów, które przetrwały wojnę, a po których dziś nie ma śladu. Nie pamiętam ich dokładnie, dla mnie były to wtedy jakby bryły z ciemnego kamienia (na tle jaśniejących domów sztandarowego osiedla socjalizmu ). Tak nawiasem mówiąc pracuję niemal na miejscu tej kamienicy (choć nie jestem kelnerem z Radissona). Wracając jeszcze do identyfikacji, zastanawiam sie nad różnicami w nawierzchni ulicy Grzybowskiej widocznej na zdjęciu z materacami (asfalt?) i na późniejszych (kostka). Na pozostałych fotkach Grzybowskiej z tamtych czasów, wszędzie jest kostka.

Jeśli nigdy - to nigdy. Ale z pewnością to było po 1967 roku

Ale są za to spadające dachy. Znajomi mieszkają na Żelaznej i chyba 2 lub 3 lata temu budzi ich w nocy potworny huk. Okazało się, że w kamienicy obok zawalił czy raczej runął prawie cały dach.
Mnie zawsze interesuje jak to się jest, że takie rzeczy się zdarzają

chrisfox napisał:

zaruk napisał:

z pewnością to było po 1967 roku

Więc i tramwaj odpada Mieszkałem nieopodal, bywałem na Żelaznej, ale tramwajów tam nie pamiętam, niestety. Człowiek zawsze zwraca uwagę nie na to, na co należy

Pozostaja autobusy: 100 (1972-79), 157 (od 1968), 357 (1968-78). Na pewnym odcinku tez 155 (od 1966 roku).
Do czasu wyasfaltowania Zelaznej juz raczej w drugiej polowie lat 70 (przynajmiej w okolicy skrzyzowania z Chlodna) dobrze widoczne bylo torowisko, ktorego resztki sa zreszta caly czas pod asfaltem. Z wyjatkiem odcinka miedzy Chmielna i Alejami. Tam juz nie ma nic.

I jeszcze errata w kwestii likwidacji trasy tramwajowej w ciagu Zelaznej.
Jakos sie przyzwyczailem, ze czarnym rokiem dla tramwajow jest rok 1967. Co jest prawda, ale na Zelaznej 32 przestalo kursowac w roku nastepnym, czyli dokladnie 30.06.1968. Szykuje nam sie okragla smutna rocznica...

lunatic napisał:

Ale są za to spadające dachy. Znajomi mieszkają na Żelaznej i chyba 2 lub 3 lata temu budzi ich w nocy potworny huk. Okazało się, że w kamienicy obok zawalił czy raczej runął prawie cały dach.
Mnie zawsze interesuje jak to się jest, że takie rzeczy się zdarzają

A nie chodzi przypadkiem o kamienice przy Zelaznej 65, gdzie runela polowa budynku?

Krzysztof

Wracając do naszych baranów

Jakimś takim świeżym okiem spojrzałem dziś na poniższy obrazek i...



...zrobiło mi się lepiej. Spójrzcie na lewy górny róg. Dwie tabliczki z nazwą ulicy. Króciutka jasna po polsku, nad nią długa, zapewne po niemiecku. Nawet to powiększę:



Po mojemu, na dolnej napisano "Gęsia". Wówczas, na górnej powinno być "Gänsestrasse". Czy to nie jest logiczne?

Tak między nami mówiąc, szyny też na tym obrazku widać.

Rzeczywiście, na tabliczce majaczy coś krótkiego, wygląda nieco na Gęsią. Jeśli jest tabliczka, to wskazuje to na narożnik ulicy (na lewo od tabliczek ćmi coś, co może być nazwą prostopadłej ulicy). Jaki to może być narożnik? Układ zdjęcia wskazuje na domy stojące na północny-wschód lub południowy-zachód skrzyżowania. Chyba odpada skrzyżowanie z Nalewkami - za biednie, poza tym są dobre zdjęcia domu Gęsia 1 i wygląda on zupełnie inaczej. Teraz skrzyżowanie z Dziką: narożny dom Gęsia 22 wyglądał tak:



Układ parteru zupełnie inny. Z kolei dom przy Dzikiej numer 17 (nie miał numeru od Gęsiej?) jest słabo obfotografowany, miał na ściętym narożniku balkon na I piętrze (to fragment domu po prawej):



Tu niczego nie można wykluczyć, choć ten balkon, moim zdaniem, nie pasuje do naszego zdjęcia. Następnie długo nic, skrzyżowanie z Lubeckiego (tylko na północ) - nie pasuje, potem Smocza. Smoczą 59 już znamy - nowoczesny blok, niepodobny do domu na zdjęciu. Z kolei dom przy Gęsiej 28 to chyba parterowy barak widoczny (jak sądzę) w prawej części tego zdjęcia:



A dalej to już skrzyżowanie z Okopową... I też mi nie pasuje, może to zupełnie inaczej trzeba rozpatrzeć. A może o innej porze?
Fajne to zdjęcie, nie widziałem go wcześniej, ciekawe, czy uda się je umiejscowić? Pozdrawiam.

No to chyba mamy rozwiązanie (brawo!). Okazuje się, że wystarczyło popatrzeć na wiadomą stronę, a nie mądralować i uczenie rozprawiać...
Swoją drogą w planie zamieszczonym w atlasie Marcinkowskiego brak jest południowej odnogi Lubeckiego.